Ja położnej nic nie płaciłam i nawet o tym nie myślałam to jest jej praca a prywatnej nie brałam Mąż był w pobliżu. Jak już dojdzie do końca porodu to raczej lekarz i pielęgniarki szpitalne powiedzą Ci co robić. A jak się okaże że będziesz miała cc to wyrzucisz kasę w błoto.
2012-01-07 09:02
|
Moja gin powiedziała, że poda mi numer telefonu do "zaufanej" położnej, na której wsparcie będę mogła liczyć w każdej kwestii i która postara się nam pomóc przejść przez to wszystko i zadba o nas i nasz komfort. Nie chciała jednak powiedzieć ile wynosiłoby "zadośćuczynienie" za starania tej położnej. Powiedziała tylko, że 900zł daje się w UJASTKU w Krakowie, ale tam kasa przechodzi przez szpital. A ta położna dostaje kasę do ręki bez pośredników (Narutowicz Kraków).
Na jaką kwotę się naszykować? I kiedy się z nią rozliczyć?
Ile Wy dawałyście jeśli miałyście taką pomoc przy porodzie i w czasie połogu?
600-700? Nie mam bladego pojęcia...
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Ja położnej nic nie płaciłam i nawet o tym nie myślałam to jest jej praca a prywatnej nie brałam Mąż był w pobliżu. Jak już dojdzie do końca porodu to raczej lekarz i pielęgniarki szpitalne powiedzą Ci co robić. A jak się okaże że będziesz miała cc to wyrzucisz kasę w błoto.
Ja nic nie placilam. Polozna byla u nas 3 czy 4 razy juz nawet nie pamietam.
ale tutaj @migrenie raczej chodzi o pomoc przy porodzie...nie mam zielonego pojęcia ile się daje, też miałabym z tym problem...
Może teraz lepiej się zrozumiemy.
Faktycznie niejasno sformułowałam pytanie. Mnie chodziło tylko i wyłącznie o położną, która zajmie się mną podczas porodu i po (będzie na wyłączność dla mnie kiedy będę w szpitalu) Udzieli wszelkiej pomocy kiedy będę rodzić, doradzi przed porodem jak się przygotować i potem pomoże mi przy Małym. Bo pewnie będę miała z tym problem na początku.
Może teraz lepiej się zrozumiemy.
Tak myślałam.Może teraz lepiej się zrozumiemy.
To ja dalej podtrzymuje swoja opinie wczsniejsza.
Ewentualnie tak jak dziewczyny piszą, po porodzie dałabym bombonierke i kawe czy coś takiego tej polożnej, która pomagała czy odbierała porod.