A ospę można mieć kilka razy, tzn ten sam wirus w przyszłości może zaatakować i człowiek może zachorować na półpaśca. Stanowczo Ci odradzam wizytę Calia ponieważ jako kobieta w ciąży z obniżoną odpornością możesz złapać to świństwo..
Jutro mój teściu ma urodziny.Jednak od czasu kiedy zmarła teściowa on nie potrafi sie zająć organizacją imprez,to moja szwagierka postanowila zrobic dla niego impreze u siebie w domu.Wszystko ładnie i pięknie tylko,ze ona ma w domu biegające 4 letnie dziecko od zeszłego czwartku chore na ospe wietrzna i w zwiazku tym nie mam ochoty tam isc.Jestem w 34 tc,niby jestem uodporniona na tą chorobę,ale moje dzieci (8-letnie i 16 miesieczne) nie chorowali na ospe i moim zdaniem nie trudno o to by sie zarazili,wiec musze brac pod uwage,ze jak juz bysmy poszli to nastepne 2 tygodnie robie za pielegniarke w domu...Siedze i gdybam co tu robic,bo szczerze mowiąc boje sie cholernie,nie mam ochoty miec kontaktu z ta choroba i najchetniej zostalabym z dzieciakami w domu a męża wysłała samego chociaż wiem,że starszemu synowi byloby bardzo przykro.Z drugiej strony teściowi bedzie przykro jak nie przyjdziemy.To jego 75 urodziny.Co wy byście zrobiły?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 20 z 21.
http://wyborcza.pl/1,76842,10969148,Dzieciece_ospa_party.html tu jeszcze jeden artykuł i słowa pediatry : " Zdarza się, że wskutek powikłań po ospie dzieci trafiają do szpitala z posocznicą, czyli bakteryjnym zakażeniem krwi, będącym konsekwencją drapania krost albo z obrzękiem mózgu - mówi dr Kopeć. "
Tam coś o szczepieniach piszą, ale to już dla mnie reklama.
Moim zdaniem jeśli ma się zarazić to się zarazi ale na żadne ospa party bym nie lazła, w życiu. Dla mnie to głupota i narażanie dziecka własnego, a przecież mamy je chronić...
zamiast ospy moze miec np polpasca ktory jest wirusem ospy tylko krostki zamiast na calym ciele sie poajwiaja to pojawiaja sie tylko na pasie .. to zalezy od odpornosci czlowieka na to..ja bym nie poszla.. balabym sie o malenstwo w brzuchu.a dzieciaki moze przeciez wziac twoj maz i isc z nimi a im szybciej przejda chorobe tym lepiej dla nich bo im pozniej sie przechodzi ospe tym gorzej organizm ja znosi..i mozna w szpitalu nawet na to wyladowac..a jesli obawiasz sie o zdrowie dzieci to niech twoj maz idzie tylko rodzina na pewno zrozumie ze nie mozesz ich narazac..a jak sie nie zaraza od kuzynostwa to moga sie zarazic w przedszkolu albo w zlobku ;),
Marjah ma racje a z tymi Ospa- Party to pediatrzy raczej odradzaja
Ja nie wiem czy w Holandii w ogole jest obowiazek szczepien, w DE nie ma.
W zyciu nie idź. Niby jestes uodporniona a ja ze swojego otoczenia znam 2 przypadki osób które chorowały na ospę kilka razy. W dorosłym zyciu chorobę przechodzi się duzo gorzej niz za małolata,a tym bardziej ze jestes w ciązy. ja bym nigdy tak nie zaryzykowała. A dwa nawet jak nie zachorujesz to bedziesz robiła za pielęgniarke jak sama napisałas, a domniemam ze i bez tego masz duzo roboty przy dwójce dzieci. Odwiedź tescia w niedziele, napewno ni bedzie zły.
o kurde faktiko :/
no nic dobrze wiedziec. sporo mam tych "glupich matek" w swoim otoczeniu
Ja bym poszła. Dzieciaki tak czy siak muszą kiedyś załapać ospę, a lepiej teraz niż mają mieć po 10lat. Mój syn dostał ospy nieługo po tym jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Z racji takiej, że ja już ospę przechodziłam fasolce nic nie mogło się stać
możesz się zarazić wirusem ospy i zachorować na półpasiec, a w ciązy to ja dziękuję za takie atrakcje... ja bym na pewno nie poszła, pomyśl, że twoje dzieci mogą zachorować (to się trochę wykluwa, ze 2 tygodnie do 1 objawów), w międzyczasie urodzi się twoje maleństwo i się zarazi... o nie
chociaż są niektórzy, którzy uważają, że kiedy już dziecko ma krostki to nie zaraża. zaraża wtedy, kiedy po nim jeszcze w ogóle nie widać choroby