2015-09-22 12:19
|
ja nie wiem, czy Antek mnie nie rozumie, sprawia wrażenie jakby miał w dupie co mówię, co się często u niego zdarza, nie słucha mnie, tylko robi sobie co chce. Tłumacze mu, odciągam go od kuchni, bije lekko po paluchach, nawet krzyknę a ten sie śmieje i dalej tam lezie. Jak mnie nie ma w kuchni i nagle wejde a on przy kurkach to wie że źle robi bo zaraz sie smieje i chowa. I tak już nawet nie gotuje przy nim bo cały czas stoi przy kuchni ale jak tak dalej pójdzie to zostanie mi jeden pokój do dyspozycji :) bo nawet w kuchni nie siąde spokojnie ;(
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
ja tez mu to powtarzam, że bedzie boleć itp ale on sie tylko śmieje, nie wiem czy może taki charakterek po prostu, taki niedobry bedzie, czy musie sie sam przekonać, że tam niebezpieczeństwo
Moj tez tak reaguje... najgorzej jest jak cos sie na dodatek gotuje na kuchence..nie wiem..sama nie znam odpowiedzi..
Zawsze się Kacper łapał kubków na ławie. Wzięła raz palucha, dotknęła kubka gorącego i pozwoliła żeby opuszkiem poczuł, że to wcale nie takie przyjemne :) i zaczął robić oh oh. I teraz jak nie chcemy żeby czegoś ruszał to pokazujemy paluszkiem "oh,oh" i nie rusza. Ani kubków, ani gniazdek, ani kurków w kuchni :)
Rozwiazanie u nas podzialalo jedno - bramka przy wejsciu do kuchni :)
u nas niestety kuchnia jest duża i jest pomieszczeniem przelotowym. tam najwięcej ciekawych ludzi sie skupia :) zastanawiam sie tylko czy na kuchnie jakiejś osłonki by nie wymyślił