2014-09-16 11:23
|
Nie wiem co się stało, zawsze Antek potrafił przeleżeć pól dnia i był grzeczny, od dwóch dni jak tylko go kładę ten w ryk, cały czas chce być na rękach. na litość boską ja już nie daje rady cały dzień go nosić. Nie mogę mu przebrać koszulki, pampersa bo od razu ryczy, nawet nie płacze tylko ryczy. wczoraj przebaczał 4 godziny. Nie pomaga zabawianie, rozśmieszanie itd, nie będzie leżał. Wysrać się za przeproszeniem nie mam jak, bo gdyby kwilił to dobra ale ten ryczy jakby go obdzierali i nie zmęczy się. Ja już nie mam siły. Albo on albo ja, któreś z nas za chwilę będzie mieć przepuklinę...
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
A ile ma ? Nie sadze zeby niemowlę dało sie przyzwyczaić do rak ... Moze coś mu dolega i potrzebuje twojej bliskości
4 mies
Oj współczuję! Miałam tak z Lenką i dopiero jak nauczyła się raczkować ( 7,5 miesiąca miała) przestała tak chcieć być na rękach. Jeszcze pomagało wyjście na dwór. Chodziłam z nią prawie całymi dniami po mieście. Miałam w domu syf dosłownie, ale przynajmniej nie byłam padnięta przez jej krzyki i noszenie
no własnie obawiam sie ze tu moze byc tak samo. wczoraj chdzilam z nim po polu 2 godz, przyszłam do domu, nakarmiłam i połozyłam z mysla ze przeciez bola go plecy od noszenia a ten dalej w ryk. mam nie ugotowane, nie posprzątane i co wiecej brzuch mnie boli w pasie, nie wiem czy to nie od tego noszenia
ja też uważam, ze coś mu musi być, moze brzuszek go boli, moj tak zawsze mial, jak juz ani chwili nie uleżał to wiadomo, że coś mu bylo, może spróbuj posmarować mu bzruszek zwykłymi kropelkami miętowymi i zobaczysz czy sie uspokoi czy nie
całą noc śpi normalnie