Jak poznałyście się ze swoimi partnerami? «konto zablokowane» |
2012-06-26 14:40
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Pytanie z nudów :) Moją przygodę opiszę potem w blogu bo dużo pisania :) I miłego dnia zyczę.

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

35

Odpowiedzi

(2012-06-26 15:54:12) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
evellla1988
Chodził z moją przyjaciółką,sąsiadką ... Ona go nie chciała - więc zainteresował się mną :D I tak już razem 9 pięknych lat jesteśmy razem :)
(2012-06-26 16:00:04) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mangoo
Poducha pewno na fotce :D:D:D:D:D:D
no na drewnianej:P a ty pod sklepem pewno przy cyculu ;p
haahaha;p pod monopolowym, kupowalismy zaopatrzenie na impreze ;p
(2012-06-26 16:02:41) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
maartuchaa
a my przez wspólnych znajomych wylądowaliśmy na jednej imprezie... która zaczęła się w klubie a skończyła u niego w domu. Paliliśmy w garażu, w którym stoi piękny motor, na którym to zażyczyłam sobie zrobienie zdjęcia przez kolegę. Oczywiście stan mojego upojenia alkoholowego wyraźnie wskazywał na "nie dotykaj - bo zepsujesz"... no iiiiiiii wywaliłam harleya jak tylko na niego wsiadłam. Coś się tam z boku trochę wgniotło.... Po wyjściu z garażu usłyszałam od koleżanki" Boże dobrze, że ty mu się podobasz bo każdego z nas by zabił!!". Oświeciła mnie bo nie zauważyłam zainteresowania :) Potem ja się jeszcze długo broniłam... on się starał.... ja udowadniałam, że uwielbiam bycie singielką.... on udowadniał, że będzie fajnie z nim... aż pękłam :) ale do dziś mi wypomina wgniecione "coś", co i tak do niczego nie służy! (oczywiście wg niego spełnia bardzo ważną funkcje estetyczną)
(2012-06-26 16:05:07) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mangoo
a my przez wspólnych znajomych wylądowaliśmy na jednej imprezie... która zaczęła się w klubie a skończyła u niego w domu. Paliliśmy w garażu, w którym stoi piękny motor, na którym to zażyczyłam sobie zrobienie zdjęcia przez kolegę. Oczywiście stan mojego upojenia alkoholowego wyraźnie wskazywał na "nie dotykaj - bo zepsujesz"... no iiiiiiii wywaliłam harleya jak tylko na niego wsiadłam. Coś się tam z boku trochę wgniotło.... Po wyjściu z garażu usłyszałam od koleżanki" Boże dobrze, że ty mu się podobasz bo każdego z nas by zabił!!". Oświeciła mnie bo nie zauważyłam zainteresowania :) Potem ja się jeszcze długo broniłam... on się starał.... ja udowadniałam, że uwielbiam bycie singielką.... on udowadniał, że będzie fajnie z nim... aż pękłam :) ale do dziś mi wypomina wgniecione "coś", co i tak do niczego nie służy! (oczywiście wg niego spełnia bardzo ważną funkcje estetyczną)
hehehe to Ci sie udało :):)
(2012-06-26 16:19:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
olenkab
chodziliśmy do tego samego LO ;p no i moja przyjaciółka była dziewczyną przyjaciela mojego Krzysia ;p tamta para dawno zaginęła a my już po ślubie i z dzieciątkiem w drodze;p
(2012-06-26 16:23:47) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pati888
A ja swojego 7 lat temu spotykaliśmy się ;)) potem przez lata cisza i po tylu latach dostałam smsa przez przypadek od Niego i teraz jest Moim Mężem ;D:D
(2012-06-26 16:46:47) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamusia95
U mnie znajomosc z nim nie trwała długo odrazu przeszedł do rzeczy heh :)słyszłam o nim wczesniej z opowiesci bo chodził wczesniej z dwoma pannami które znałam,a oficjalnie poznalismy się w pewną niedziele na festynie akurat na sam koniec.. wymienilismy sie numerami :) odprowadził mnie do domu było troszke %% i zaczelismy się całowac obiecal ze jutro zmieni numer dla mnie na inna siec zebysmy mogli pisac i się pozegnalismy. Na drugi dzień bardzo sie niecierpliwiłam kiedy on napisze nie mogłam przestac o nim myslec..niestety nie napisal..alee we wtorek naszczescie dostałam sms :)pisalismy przez cały wtorek i środe aż tu nagle wieczorem wyskoczył z pytaniem czy moze bysmy nie spróbowali mówie czemu nie najwyzej nam nie wyjdzie i się zgodzilam i tak juz 10 miesiecy jestesmy razem :)
(2012-06-26 16:54:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madziatomus
ja poznalam Dominika tak dziwnie Raz bylam z mama i jej przyjaciolka i kuzynkami na dniach Bukkowna przyszedl do nas kuzyn kuzynek one dalekie kuzynki wiec on nei rodzina,.. No i mu sie psodobalam on wzial moj nr wyjechal do Holandii mial panned ale wydzwanial do mnie gdyz wrocil do Pl jego panna zaszla z nim wciaze ale on nadal pisal do mnie a ona sie wkurwiala;-) i dala Mojemu dominikowi moj nnr telefonu no i tak sobie pisalismy 14lutego walentynki zgodzilam sie byc jego dziewczyna poznal mnie ze swoimi rodzicami ja go z moja mama no i tak 25maja dowiedzielismy sie ze jestem wciazy no i coz jestesmjy razem juz 2 i pol roku i mamy juz 18miesiecznego synka;-0
(2012-06-26 17:01:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
pati88
Poznałam Go u siebie w domu,dzięki mojemu kuzynowi.
Nasza historia opisana jest na moim blogu.

Podobne pytania