a ja myslalam zemoj maly tylko ma jakies swoje humorki. tez czasami nie wyrabiam, ciaglecos mu niepasuje,zaciska piesci i sie drze. tylko chodzenie za raczki go cieszy i tak by dreptal non stop. probuje mu to ograniczac bo przeciez za wczesnie i wtedy koncert zaczyna sie na nowo. masakra......... ja tez szukam pomocy.........
Ja też się trochę czuję jak matka jakiegoś "obcego" ;) wszystkie mamy tylko chwalą się postępami, a mój się czasem zachowuje jakby się cofnął w rozwoju.. Chce chodzić-a nie raczkuje :/ ma prawie 9 miesięcy, ale to za wcześnie na chodzenie za rączki całymi dniami. Ile ja mam awantur o posadzenie! On siedział nie będzie i już. Zachęcam do raczkowania, mały ładnie przyjmuje pozycję na czworakach, tylko jeszcze nie bardzo wie co dalej ;)jeszcze się za pociechami nabiegacie:P haha