2013-03-13 10:14
|
Moja teściowa wychowywała swoich chłopaków wyręczając ich we wszystkim, sprzątanie pokoju, podawanie obiadku do stołu, robiła przy nich wszystko. Ja z moim mężem jestem już 9 lat, gdy zaczęliśmy się spotykać miał 19 lat- i to że teraz mi pomaga to raczej moja zasługa, mimo że pomaga to muszę wszystko palcem pokazać -nic ze swojej inicjatywy(podnieś, wstaw do zmywarki, wynieś śmieci, nie zapomnij tego i tamtego)
Ostatnio teściowa mówi do mnie że fajnie by było jakbym druga miała córeczkę bo miałby kto mi pomagać - powiedziałam jej że jak się chłopców dobrze wychowa to nie problemu bo oni będą mi pomagać.Zrobiła głupią minę i skończyła temat ;)
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!