Jak teściowa wychowała swoich synów, syna ( twojego męża) prakus |
2013-03-13 10:14
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Moja teściowa wychowywała swoich chłopaków wyręczając ich we wszystkim, sprzątanie pokoju, podawanie obiadku do stołu, robiła przy nich wszystko. Ja z moim mężem jestem już 9 lat, gdy zaczęliśmy się spotykać miał 19 lat- i to że teraz mi pomaga to raczej moja zasługa, mimo że pomaga to muszę wszystko palcem pokazać -nic ze swojej inicjatywy(podnieś, wstaw do zmywarki, wynieś śmieci, nie zapomnij tego i tamtego)
Ostatnio teściowa mówi do mnie że fajnie by było jakbym druga miała córeczkę bo miałby kto mi pomagać - powiedziałam jej że jak się chłopców dobrze wychowa to nie problemu bo oni będą mi pomagać.Zrobiła głupią minę i skończyła temat ;)

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

22

Odpowiedzi

(2013-03-13 10:20:37) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jestemama
mojego wychowali na lenia :P ale czasami coś robi sam z siebie
(2013-03-13 10:28:32) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
madelka
u nas jest tak ze lokomotywa ( czyt. teściowa) ma 2 synów. młodszy to mój mąż, bardziej podobny do teścia, z nim spędzał większość swojego dzieciństwa nawet siedział u teścia w pracy i na szczęście potrafi dużo zrobić, choć czasem trzeba mu pokazywać co gdzie i jak. Na początku z nim nie miałam lekko bo jak do niego przychodziłam to musiałam ogarnąć jego pokój żeby było gdzie usiąść itd - pokój sprzątała mu lokomotywa... po kilkunastu kłótniach było o niebo lepiej :)
a starszy to taki totalny lewus. typowy synek mamusi. kucharz z zawodu a ugotować mrożonych pierogów nie umie :P jest żonaty a do tej pory wydzwania do lokomotywy i pyta o wszystko i najlepsze jest to ze jego żona pracuje a on siedzi w domu..
(2013-03-13 10:30:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mruuwka
Odkąd poznałam mojego Daniela byłam mega zaskoczona jak dobrze jest wychowany. Mówię tu o kulturze, szacunku do kobiet, rodziców i jakiejkolwiek pomocy komukolwiek. Zawsze we wszystkim mi pomaga, swoim i moim rodzicom również. Kiedy jego mama zajmuje się wnukami to Daniel gotuje obiady, sprząta robi zakupy. Nie mogę na niego narzekać. Swoja teściową uwielbiam i bardzo się cieszę, że takie mamy super kontakty.
(2013-03-13 10:44:30) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
nowaja
u mnie z kolei za niego wsyztsko robiła mama i babcia i to ż e teraz sprzatamy na zmianę cąłe mieszkanie, raz on raz ja, wrzuca do zmywarki naczynia i je wyjmuje, myje okna i wiesz pranie to tylko i wylacznie moja praca nad nim :D i tak wiekszosc robie ja, ale nie narzekam. obiadów tylko nie gotuje, zdarzy mu sie ze 3 razy w roku ;)
(2013-03-13 10:55:09) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
wabik
U mnie tak samo. ;)
(2013-03-13 10:57:56) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
prakus
u nas jest tak ze lokomotywa ( czyt. teściowa) ma 2 synów. młodszy to mój mąż, bardziej podobny do teścia, z nim spędzał większość swojego dzieciństwa nawet siedział u teścia w pracy i na szczęście potrafi dużo zrobić, choć czasem trzeba mu pokazywać co gdzie i jak. Na początku z nim nie miałam lekko bo jak do niego przychodziłam to musiałam ogarnąć jego pokój żeby było gdzie usiąść itd - pokój sprzątała mu lokomotywa... po kilkunastu kłótniach było o niebo lepiej :)
a starszy to taki totalny lewus. typowy synek mamusi. kucharz z zawodu a ugotować mrożonych pierogów nie umie :P jest żonaty a do tej pory wydzwania do lokomotywy i pyta o wszystko i najlepsze jest to ze jego żona pracuje a on siedzi w domu..
moje teściowa ma 5 synów ( mój mąż jest środkowy- od początku musiał walczyć o swoje ;)), szybko wyfrunął z domu , chciał lepszego życia. Pozostała czwórka mimo że to mężczyźni od 20 do 34 lat mieszkają w domu , dwóch z żonami, gotuje teściowa, pierze teściowa, skarpetki kupuje teściowa, do lekarza umawia teściowa ;)
(2013-03-13 11:05:28) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aga85131
Mój Tomek jedyne co potafi zrobić to iść do pracy i zarobić pieniądze.W domu się do niczego nie przydaje,bo taka jest prawda,że nic nie potrafi i nie mówiąc już o tym,że nawet nie próbuje mi pomagać.Jak mam się go prosić to wolę zrobić to sama i wiem,że jest dobrze zrobione.jak na początku mieszkaliśmy u niego,bo nam się mieszkanie remontowało to zobaczyłam co się dzieje u niego w domu.Mieszkali z babcią.babcia mu podawała kanapki pod buzię.Jak szedł do sklepu to mu płacili za to.poprostu brak i słów.Na szczęście mi się udało go od tych nawyków odzwyczaić.mama jego to nawet zupy nie umie ugotować,nie mówiąc o sprzątaniu.jak się wchodzi do mieszkania to się można tam przylepić do brudu.
(2013-03-13 11:13:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
karolina1987
Moja teściowa też zawsze wszystko podstawiała chłopakom i swojemu mężowi pod nos- mój, ma tylko jeszcze młodszego brata. Sprzątała po nich, robiła jedzienie- podstawiała pod nos, zabierała, prała itd i to byli jej "niuńki" :O masakra jakaś ! Na szczęście ja swojego odpowiednio ustawiłam, pomaga mi w domu we wszystkim, robi naprawdę dużo- ale fakt, że o wszystkim mu muszę zazwyczaj powiedzieć i pokazać palcem, baaardzo rzadko wychodzi sam z inicjatywą. A teściowa problem dalej ma z młodszym- bo w wieku 19 lat ledwo sobie kanapkę sam zrobi ! i z mężem, bo przyzwyczaiła go, że ona robi wszystko w domu, a on nie musi nic! Jej problem ;)
(2013-03-13 11:18:34) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paramone
Mój chodzi jak w zegarku. To jest dobre,bo sam sprzątać zaczyna,ale jak już zaczyna się wpierdzielać do moich nie podlanych kwiatków to mnie szlag trafia...
(2013-03-13 11:25:21) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marcelka089
w naszym przypadku było dokładnie tak samo jak u Ciebie :) najgorsze, że siostra męża przejęła ten stereotyp. nie dość, że ma męża, który poza zarabianiem na dom nie robi prawie nic, to jeszcze ma dwóch synów w gimnazjum, których też prawie we wszystkim wyręcza.

Podobne pytania