nie wyobrażam sobie żeby było inaczej, wolałabym być już sama niż z Panem czepialskim, olewającym mnie i dziecko.
Odpowiedzi
nie wyobrażam sobie żeby było inaczej, wolałabym być już sama niż z Panem czepialskim, olewającym mnie i dziecko.
Tak pół na pół... Czasem jak go coś w dupę ugryzie, to nie wiem, czy mam się śmiać czy płakać ... :/ A tak poza tym to ciągle słyszę : nie przeżywaj, nie stękaj, nie przesadzaaj, przeżyjesz, blah blah, blah. Czasem też potrafi być cudownym, czułym mężczyzną, ale to zależy co mu do główki strzeli :P
:)tosamo..co nieznaczy ze olewa mnie i dzieci..poprostu on stapa bardziej po ziemi i czesto besto w ten sposob dodaje mi otuchy,jak by mila mi i on jekac przed porodem to bym chyba go w dupe kopla..a tak jak ja sobie ponarzekam to ona mnie naprostuje i na odwrot:P
W ciąży wspiera mnie i pomaga praktycznie cały czas (Ja nie pozostaję mu dłużna), ale raz na jakiś czas wybucha i się kłócimy, bo nie może dłużej znieść moich humorków :D Ale wiadomo człowiek to człowiek, ale i tak go podziwiam za to że tyle ze mną wytrzymuje :)