Dziewczyny, czasem sie zastanawiam, jak to robia inne mamy, ze dom jest wysprzatany na blysk...
Ja niby ciagle sprzatam, a jednak ciagle brudno... tzn. podloga jest czysta i kurzu raczej nie ma, ale caaly kosz pelny rzeczy do prasowania i skladania czy porozwalane po calym pokoju zabawki to u mnie w domu norma...
Moj dzien wyglada tak...
Spimy w lozku z mala, o 6:00 budze sie i sprzatam (tyle ile dam rade posprzatac jak jestem taka zaspana) o 8:00 wychodzi moj B. wiec wracam do pokoju bo mala sie obudzi jak tylko ja przeniose do lozeczka i nie uspokoje jej przez pare godzin.. Jesli w pokoju tez jest syf to sprzatam, jesli nie, to klade sie obok malej... o 9:30, przygotowuje mleko, mala budzi sie przed 10 je, musze sie z nia pobawic, potem sadzam ja w box i gotuje. O 13 moj B. ma przerwe obiadowa, wiec jemy (mala siedzi wtedy z nami przy stole), po czym kape ja(wieczorem nie ma wody, bo nie mam autoklawe a zyje we Wloszech-panstwie bardzo cywilizowanym) daje jej jesc i musze jechac zawiesc ja do tesciow bo na 15:30 ide do szkoly-koncze o 9....
Nie chce sie nad soba uzalac, ze mam tyle zajec... napisalam to, bo wiem, ze sa matki, ktore pracuja po 8h dziennie maja 3 dzieci i daja rade sie jakos zorganizowac... i moze i mnie moga jakos pomoc;)
2013-10-18 22:22
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!