Zdrówka życzę
Niektórzy może pamiętają jak ostatnio żaliłam się że chciałam wytruć rodzinę... sosem pomidorowym z (jak wtedy sądziłam) popsutą śmietaną po którym wszyscy walczyliśmy w toaletach minimum 24h. wszyscy poza Sarą która też jadła z nami!!!!
Dziś już wiem że to nie sos... zamawiamy mięso w różnych postaciach prosto z rzeźni i w tym mięso mielone. Wtedy było na obiad i ... wczoraj też. I teraz powiedzcie mi jakim cudem mąż od 5 rano nie wychodzi z jednego kibelka ja wymiotowałam rano i biegunka (już myślałam że tam urodzę). Brat jeszcze nie wiem bo nie wyłonił się z sypialni. A SARA KTÓRA zjadła tego mięska tyle że już zabroniłam mężowi dawać jej żeby nie pękła.... NIC! szczęśliwa od rana. Jak to możliwe!
to na 100% to mięso.
Odpowiedzi
Zdrówka życzę
swoja droga to zmien dostawce miecha... Muza cos do pasz zwierzecych moze dodawac i potem to cos w miesie siedzi, bo inaczej to co...