Dziewczyny ja już nie wiem co mam robić. W mojej rodzinie nie pije się alkoholu ani na urodzinach dziecka, ani na chrzcinach ani na wigilii, ani tym bardziej na Pierwszej Komunii Świętej. Tutaj w rodzinie męża niestety jest inny zwyczaj. Ja stanowczo alkoholowi na takich imprezach dziecka mówię NIE. Ale same wiecie... jestem tutaj i tu panują inne zasady do których ja muszę się przystosować. Co mam robić??? Za tydzień chrzciny a oni chcą postawić butelkę na stół. Mi to się w głowie nie mieści w ogóle żeby pić na takich imprezach. Tak jestem wychowana i tak też chcę wychowywać swoje dzieci... ale wszyscy tutaj są innego zdania. Co innego pępkowe - wtedy wszyscy piją i w ogóle ale nie jest to impreza razem z dzieckiem... bo to raczej jest spotkanie towarzyskie znajomych i rodziny żeby opić narodziny dziecka... a dziecko nie pije. Czy może Zuzi też postawić kieliszek pod nos i niech sobie łyknie toast z okazji wstąpienia do Kościoła, a co? Niech sobie ma... W końcu to jej impreza i głupio by było gdyby nie wypiła nie?
2010-11-07 19:41
|