Po roku regularnego wspolzycia bez zabezpieczenia i braku ciazy powinno sie isc do lekarza.
Z mojej strony polecam testy owulacyjne. Niejednej parce pomogly w zajsciu w ciaze.
Staramy się o dziecko z mężem od roku...niestety nic się nie udaje. Wiem, najlepszą metodą jest nie planować ciąży i o niej nie myśleć obsesyjnie...Uwierzcie mi staram się, nie myśleć...Jednak doznaję dużego rozczarowania gdy na tescie pojawia się jedna kreska...to smutne.
Moje pytanie polega na tym czy na moim miejscu, udałybyście się do lekarza, zrobić jakieś badania?
Może któraś z Was orjentuje się jakie najlepiej porobić badania.
Wiem że najlepiej skonsultować się z lekarzem, ale może jest tutaj ktoś kto był w podobnej sytuacji...i wie przez co przechodzę...
Po roku regularnego wspolzycia bez zabezpieczenia i braku ciazy powinno sie isc do lekarza.
Z mojej strony polecam testy owulacyjne. Niejednej parce pomogly w zajsciu w ciaze.
Witam,
Ja polecam testy owulacyjne! Rewelacja! Dzieki nim dokaldnie wiesz kiedy jajeczkujesz, a nie zawsze miesiac w miesiac wypada owulacja w te same dni. My staralismy sie 7 miesiecy, testy pomogly :):) POLECAM!
My planowalismy ponad rok, tez myslalam ze juz nic nie bedzie. W koncu powiedzialam sobie ok, bedzie to bedzie nie bedzie to nie. Mysle ze byla blokada psychiczna. Na jakis czas daj sobie spokoj z planowaniem dziecka i wyjedzcie sobie na wczasy i dajcie troche sobie luzu.
Polecam świetnego ginekologa, który bardzo pomaga w tym temacie. Przede wszystkim potrafi znaleźć dosyć szybko przyczynę bezpłodności. Dzięki niemu mamy dwoje dzieci, a mało brakowało, żebym całkiem była bezpłodna, a przecież byłam wtedy jeszcze bardzo młoda. W ostatniej chwili trafiliśmy do niego. Nazywa się dr Maciej Barczentewicz, w dodatku jest naprotechnologiem. Polecam poszukanie namiaru w wyszukiwarce.
Na szczęście nie kazał nam czekać i starać się o dziecko przez rok czy dwa. Jak powiedzieliśmy, że od 3 m-cy nam się nie udaje, to od razu zabrał się do roboty i bardzo pomógł. Z resztą nie tylko nam, ale i kilku naszym znajomym.