Odpowiedzi
Ja mam syna ale uważam przebijanie uszek małemu dziecku za szczyt obciachu. Sorry, że tak piszę ale to jedna z rzeczy które mnie wyjątkowo drażnią.. niemowlę z przekłutymi uszami... Czy ono tego chciało? Ktoś się jej zapytał? A może wolałaby nigdy nie przekłuć uszu? Równie dobrze można zrobić odrazu tatuaż.. po co ma się biedna męczyć jak dorośnie...
masz identyczne zdanie jak mój Darek :) a ja się właśnie waham i dlatego byłam ciekawa Waszego zdania :)
widzę że poniektóre dziewczyny są przeciwne. Ja przebijałam uszy zawodowo, w pracy. i 80% spieprzonych (krzywo przebitych lub tylko jeden przebity) to właśnie dzieci po 1 roku życia :) które ryczą uciekają, klną plują a nawet gryzą trzymające je matki...
Moja córka zapłakała dosłownie na 20 sekund po czym zupełnie zapomniała co się dzieło. nigdy nie zachaczyłam nigdzie i nie uraziłam jej uszka. a wygląda ślicznie jak prwdziwa księżniczka.
Jak dla mnie kwestia wyboru , a kolczyki zawsze można wyjąć .
Ja przebiłam uszy córce jak miała 8 miesięcy , szybko się zagoiło , tak małe dziecko nie ''grzebie'' sobie przy uszkach , więc to jest plus .
ja przebiłam jak miała 4 miesiące :)
widzę że poniektóre dziewczyny są przeciwne. Ja przebijałam uszy zawodowo, w pracy. i 80% spieprzonych (krzywo przebitych lub tylko jeden przebity) to właśnie dzieci po 1 roku życia :) które ryczą uciekają, klną plują a nawet gryzą trzymające je matki...
Moja córka zapłakała dosłownie na 20 sekund po czym zupełnie zapomniała co się dzieło. nigdy nie zachaczyłam nigdzie i nie uraziłam jej uszka. a wygląda ślicznie jak prwdziwa księżniczka.
znam dwa przypadki i to mi wystarczy. widzę że poniektóre dziewczyny są przeciwne. Ja przebijałam uszy zawodowo, w pracy. i 80% spieprzonych (krzywo przebitych lub tylko jeden przebity) to właśnie dzieci po 1 roku życia :) które ryczą uciekają, klną plują a nawet gryzą trzymające je matki...
Moja córka zapłakała dosłownie na 20 sekund po czym zupełnie zapomniała co się dzieło. nigdy nie zachaczyłam nigdzie i nie uraziłam jej uszka. a wygląda ślicznie jak prwdziwa księżniczka.
Kosmetyczka przebiła małej uszło dziewczynka miała 4 mc tak się wystraszyła że zapowietrzyła się nie mogła złapać oddechu robiła sie w oczach sina matka ze strachu omdlała i kosmetyczka została sama z mała ale skończyło sie dobrze,
a drugi przypadek świeżo przebite uszka był niunia ściągała czapeczkę z raczej robiła na złość mamie i tak mocno szarpnęła że się po prostu uszko przerwało....
Bez kolczyków uważam ze też wygląda jak księżniczka...
O chrzest w KK też się dzieci same nie proszą , ajednak każdy idzie ....
Jak dla mnie kwestia wyboru , a kolczyki zawsze można wyjąć .
Ja przebiłam uszy córce jak miała 8 miesięcy , szybko się zagoiło , tak małe dziecko nie 'grzebie' sobie przy uszkach , więc to jest plus .
Może Twoja nie ale np moja jak jest śpiąca to sie ciągnie za uszko i na razie sobie nie wyobrażam żeby miała kolczyki bo chyba by ich wyrwała...
Jak dla mnie kwestia wyboru , a kolczyki zawsze można wyjąć .
Ja przebiłam uszy córce jak miała 8 miesięcy , szybko się zagoiło , tak małe dziecko nie 'grzebie' sobie przy uszkach , więc to jest plus .