Kiedy kończy się nadużywanie, a zaczyna uzależnienie? jaemka |
2017-11-19 12:59
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

...od alkoholu. Mój mąż nadużywa alkoholu, a być może jest już alkoholikiem. Trudno mi to stwierdzić, bo nigdy nie miałam z tym do czynienia. U mnie zawsze był alkohol, na każdych urodzinach, weselu, grillu, moi rodzice (bardzo mało) pili, moje rodzeństwo pije, ja sama piję. Ale nigdy alkohol nie był najważniejszy.
A teraz G. pijący prawie codziennie. Już mam dość. Wczoraj, aż wstyd pisać, ale wrócił z roboty (o godz. 12) po kilku piwach i się tłumaczył, że szef postawił. Pokłóciliśmy się, a on poszedł dalej pić. Wkurzyłam się strasznie, umówiłam się z koleżanką, wykrzyczałam i zastawiłam go z dziećmi...a o 21.00 zadzwoniła moja mama, że dzieci są u niej, że płaczą, gdzie ja jestem, bo G. śpi.
Mój mąż chlał wódę. Miał pod opieką 2 małych dzieci i schlał się do nieprzytomności... Byłam pewna, że się nimi zajmie, że będzie przeklinał, że jak przyjdę to będzie wyzywał, a on po prostu olał dzieci... a teraz rzyga i odsypia i ma wylane na wszystko...

Nie myślałam, kiedyś, że tak będzie wyglądać moje małżeństwo. Na razie chłopcy są mali, a ja ich nie wtajemniczam, dlaczego tatuś śpi. Ale co będzie za kilka miesięcy/lat??

Ciężko mi podjąć decyzję o rozstaniu, przede wszystkim ze względów finansowych. Zarabiam 1900 zł czyli całe g.wno. Co prawda za 6 godzin, ale jak zwiększę do 8 to prawie nie będę widywać dzieci, więc to odpada.
A z drugiej strony chłopcy potrzebują ojca. Patrząc na mojego męża z boku nikt by nie powiedział, że on chleje. Jest zadbany, czysty, pachnący...Nie łazi po knajpach, nie jeździ po pijaku, w tygodniu raczej rzadko się upija (chociaż się zdarza). Od kilku lat pracował za granicą w tej samej firmie, więc gdyby pił to raczej by go zwolnili. Nie brakuje nam kasy, nie zaciąga kredytów, żeby mieć na alkohol, nie jest agresywny itd. Nie jest takim "książkowym" alkoholikiem

Jak próbowałam mówić w domu, że G. pije to nikt mi nie wierzył. Może to ja przesadzam?? Rozmawiałam z siostra, to radziła zacisnąć zęby i odpuścić, bo tak jest "wygodnie", że nie powinnam się rozwodzić, bo będąc samotną matką zmarnuję chłopakom życie.
Próbowałam już wszystkiego. Myślałam, że jak mój zjedzie do Polski to będzie inaczej...



TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

9

Odpowiedzi

(2017-11-19 13:07:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
agawita
Prawdopodobnie jest alkoholikiem skoro nie ma zahamowań przy dzieciach. Absolutnie nie wolno ci żyć z alkoholikiem bo to zruinije życie twoich dzieci. Musi się do tego przyznać i postaw mu ultimatum odwyk albo rozwód, nie daj sobie wmówić że czarne jest białe i żadnych kompromisów, bo ani się nie obejrzysz będziesz siedzieć w gównie po same uszy. Nie martw się o kasę, zarabiasz jest 500 +, masz rodzinę, on pewnie też będzie płacił. Bieda jest lepsza niż życie z.pijakiem.
(2017-11-19 13:19:11) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kicia25
Moj tata byl alkoholikiem. Moja mama jak bylysmy male studiowała. Nie mogla na niego liczyc wiecznie spalysmy u sasiadek itp a on chlal do nieprzytomnosci.... Tak pamiętam moje dziecinstwo. Moja mama sobie nie mize wybaczyc ze pozwolila aby tak daleko to zaszla dopiero jak bylam w liceum zmusilam ja aby wziela rozwod. Ja opowiadam ci w ogromnym skrocie bo ja krzywdzil i nas caly czas. Po rozwodzie tak sie rozpil ze w marcu tego roku znalazlam go zapitego. Nie funduj tego swoim dzieciom radze ci bo ja chodze po psychologa ch i mam problemy z ulozeniem sobie zycia itp. Uciekaj poki mozesz. Chyba ze zrozumie i zacznie sie leczyc i przestanie pic. A jak nie to wapomnisz moje slowa za 20 lat.
(2017-11-19 13:49:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aanita92
Alkohol zniszczyl mi dziecinstwo i nawet teraz w doroslym zyciu potrafi mi je uprzykrzyc..
Jesli alkohol staje sie wazniejszy od rodziny to jest wielki problem.
W moim zyciu tez wiekszosci imprez alkohol to byla i jest normalna sprawa.
Patrzac kieys na tate zawsze obiecywalam sobie ze moje zycie takie nie bedzie, a wybralam dosc podobny typ do niego. Bylo gorzej teraz jest lepiej. A uwierz mi ze wiele razy wydawalo mi sie ze to koniec ze przegralam .
(2017-11-19 13:56:39 - edytowano 2017-11-19 14:18:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik
Moj maz tez naduzywa alkoholu ...moze nieupijal sie do nieprzytomnosci ale alkohol byl niemal codziennie..jak szedl spac to nieszlo go dobudzic..ma jeszcze inne problemy jakies zaburzenia osobowosci ale powiem ci tak ze alkohol niszczy rodzine...to jestwspoluzaleznienie..mnie maz wmawial ze on nie jest alkoholikiem ze wszyscy pija ..balam sie zostawiac znim dzieci bo wiedzialam ze zawsze cos wypije izawsze tez to robil.ja pije okazjonalnie i niejest mi to niezbedne dozycia .potrafie z tego zrezygnowac a ostatnio odkad soe wyprowadzil nie pije wcale. Jesli facet chce to potrafi sie otrzasnac dlarodziny ale musi chciec...jesli dalabys mu ultimatum albo rodzina albo alkohol co by zrobil??? Wiesz ja nie pracuje niemam narazie takiej mozliwosci bo dzieciaki sa male i choruja..dostaje alimenty 1000 zl plus 500 na drugiego syna. Rodzice mi pomagaja...mysle ze jesli ogarniesz finanse aon bedzie musial placic to sobie poradzic..jesli placil nie bedzie to go beda scigac albo dostaniesz z urzedu... Ogolnie polecam ci tak jak ja zrobilam jesli mieszkasz w pl. Udaj sie do gopsu oni ci pomoga wszystka ogarnac. Maja tam psychologa prawnika i pomagaja ogarnac. zasilki i doplaty naprzedszkola dowiesz sie co ci sie nalezy.. Oczywiscie to twoja decyzja...on tez moze sie ogarnie ale mow otym glosno i zacznik dzialac. Najgorsza jest biernosc bo to moze was zniszczyc wiem jak dzieci przezywaja konflikty i alkohol w rodzinie to jest gorsze niz bycie samotna matka..jesli chcialabya pogadac napusz do mnie. Sama wiem jak to jest ciezko podjac jakakolwiek decyzje...porozmawiaj tez z rodzicami .znajdz kogos w kim bedziesz miala wsparcie.
(2017-11-19 14:23:51) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
aicik
Ps. Na podstawie moich chlopcow stwierdzam ze dzieci gorzej przezywaja klotnie konflikty i pijanstwo rodzicow niz samo rozstanie i rozwod...tata zawsze bedzie tata zawsze moze ich odwiedzac na trzezwoi bedzie musial zmienic zachowanie.. U nas zrobilo sie spokojniej a takze balam sie jak to bedzie gdy zostalam sama. I jakos to leci..mam oparcie w rodzicach i znajomych..dzieciaki sa spokojniejsze. Tylko trzeva tlumaczyc rozmawaic. Dzieci szybko ucza sie ze jak tata znami nie mieszka jest spokojniej mama jest spokojniejsza szczesliwsza... A jesli narazie niechcesz podejmowac decyzji o rozwodzie to daj mu ultimatum.. Powiedz co czujesz...niech wie ze to juz nie zarty...on sam sobie niszczy zycie i przy okazji wam. Niepozwol mu na to..szkoda dzieci i ciebie
(2017-11-19 16:38:10) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
szoszanka1
U nas nie było nic tylko alkohol. Wszystko się kręciło pod tatę, jego humor, jego potrzebę. Kiedy nie pił był bardziej agresywny niż kiedy pił. Kiedy go ciągnęło on wiedział że ma problem był agresywny, bił nas, rzucał po ścianach, rozbijał chałupę, pamiętam jak rozwalił ścianę bo się śmiałam za ścianą z czegoś z siostrą. We mnie nie było nic do ojca tylko nienawiść i lęk przed nim, że zbije mnie. Nic więcej. Moja mama się modliła, i dziś myślę że wymodliła że po 15 latach wszywek terapii przestał pić. Ale wszystko było pod alkohol. Wiele razy wiózł nas po pijaku totalnie cudem wróciliśmy z siostrami z nim do domu, jak wpadał w cug to tydzień mama nie wiedziała gdzie jest. Nocne awantury to był standard. Myślę, że jeśli osoba która kocha nie potrafi czegoś poświęcić dla rodziny to już jest problem. Ja jako osoba dorosła mam duży problem z alkoholem tzn Uraz. Mój mąż pije piwo co 2/ 3 dzień. Kiedy pije tak przez tydzień to proszę go żeby nie pił więcej bo jestem nerwowa, boje się, że wpadnie w alkohol. Ale on przestaje kiedy go proszę. Choć od lat mam wrażenie że męża ciągnie, odstresowuje go alkohol, to jednak widzę że dla mojego spokoju trzyma moje zasady. Nie chcę mieć dzieciństwa w swoim dorosłym życiu. Uważam kochana, że twój mąż już jest alkoholikiem... :(
(2017-11-19 18:42:49) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izuleeek
moj P zawsze lubil wypic ale jak zrobie awanture to mam spokoj. Ale nie bylo takiej sytuacji zeby sie upijal do nieprge z zytomnosci albo nie wracal do domu. Dzieci tez moge z nim zostawic i mam spokojna glowe. To co opisujesz to moze faktycznie juz alkoholizm. jak by mi tak zrobil to bylby koniec. Choc tez potrafi na zlosc wypic jakas setke pokryjomu albo dwie.
(2017-11-19 22:08:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
finjenta
Przeczytaj to co napisałaś jeszcze raz i zwróć uwagę na dwa szczegóły- że pijany byl o godz 12. I później pił, zaniedbal dzieci i drugi fakt- ze mialby Cię wyzywac ze zostawiłaś z nim jego własne dzieci a ty wyszłaś z koleżanką. .. przrd rozstaniem możewarto podjac alternatywa forma, separacja i terapia, badz rozmowy z kimś kto jest w stanie nakreślić problem.
(2017-11-21 19:42:56) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jaemka
dzięki, Dziewczyny

Podobne pytania