Kiedy zaczęli wam ustepować miejsca w komunikacji i jak to u was wygląda :) carrolla85 |
2012-08-08 13:14
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

30

Odpowiedzi

(2012-08-08 15:03:53) cytuj
Powiem Ci , że ja jeżdzę autobusem z wioski do miasta ponieważ jeszcze się uczę :) i nawet jak nie ma miejsca to rówieśnicy wiekowi nie wstaną ;) taka Polska wychowana młodzież
(2012-08-08 15:17:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
tina2533
hehe dobre nie ustępują!!! nie puszczają w kolecje raczej odwracają głowe żeby nie widziec nas z brzuszkami śmiesznie to wygląda to chyba nie te czasy kiedy w sklepach były 2 kolejki w tym jedna dla ciężarnych :)
(2012-08-08 15:56:49) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
3xmama
Trzy ciąże i może 4 razy ktoś mi ustąpił miejsca z czego raz pani w mniej zaawansowanej ciąży niż ja:(((
(2012-08-08 15:57:02) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
19kaja90
wszyscy mieli mnie centralnie gdzieś, nawet jak byłam w 9 miesiącu :/ stare baby zajmowały siedzenia oznakowane dla kobiet w ciąży. czasami chciałam zwrócić uwagę, ale jakoś nigdy się nie mogłam zdecydować na ten krok. Jeśli chodzi o kolejkę w sklepie to również mogłam zapomnieć, nawet, jak kiedyś upuściłam koszyk bo było mi za ciężko, to również nikogo to nie obchodziło. Podkreślę, że zawsze starałam się korzystać z kas, które były oznakowane dla pierwszeństwa kobiet w ciąży, osób na wózkach itd. ale i tak jakoś nikt mi nie ustępował.
(2012-08-08 16:24:42) cytuj
Szczerze tonie pamietam , pewnie kilka razy sie zdarzylo, osobiście wolalabym zeby z dzieckiem w wozku mi ustepywali , bo taka znieczulica panuje ze mam ochote opieprzyc czasem na chodniku czy w parku, sklepie lub przychodni
(2012-08-08 16:40:12) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
deredi
Niestety :( nie wiem jak w mniejszych miastach ale w Warszawie MASAKRA!!! Pomiomo że gin mowi ze mam mały brzuch ;) to juz 29 tydzien i jest juz nie ma watpliwości czy w ciazy czy nie... Czasem to nawet patrza na mnie staruszki z wyrzutem że im nie ustępuję :/
(2012-08-08 17:02:33) cytuj
To było ponad 8 lat temu a pamiętam jakby to było wczoraj. Byłam jakoś w 8 miesiącu. W busie nie było miejsca i każdy odwracał głowę żeby nie widzieć. Byłam tak wykonczona stojąc, że w końcu usiadłam na mokrej ziemi. Nikt się nie ruszył. Gdy wysiadłam- wymiotowałam jak kot i ledwo co doszłam do lekarza. Takie u nas są obyczaje...
(2012-08-08 21:19:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
anetawawa
mi nikt nie ustapił miejsca w autobusie a jedna baba to nawet dwa miejsca zajęła!! co ta znieczulica, wredne babsztyle!
tez miałam taką sytuacje ze zajeła 2 miejsca i nawet nie zamierzała zabrac torby z zakupami z siedzenia wiec do niej podeszłam i sie zapytałam czy skasowała bilet za zakupy, oczywiscie powiedziała ze nie, to ja na to to prosze torbe trzymac na kolanach albo na podłodze..... oburzona sie na mnie spojrzała i zdjeła torbe. z tyłu autobusu słychac było jakies komentarze .... ale na tej pani temat....
(2012-08-08 23:13:10 - edytowano 2012-08-08 23:15:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
miedziana
Miałam taką sytuację: 9 miesiąc. Wracam do domu z uczelni. Pół godziny do pociągu. Poszłam do pobliskiego Carrefoura. Wzięłam sok i podeszłam do kasy pierwszeństwa dla kobiet w ciąży (i z dziećmi?) oraz niepełnosprawnych. Stojąca za mną dziewczyna głośno zwróciła uwagę kolejce przede mną i kasjerce, że to chyba kasa pierwszeństwa. Na co kasjerka: \"ciąża to nie choroba, pani może sobie postać i poczekać na swoją kolej\".
Mogłam. Tylko z ogromnym brzuchem, w dusznej kolejce i z ciężką torbą, z opuchniętymi nogami i doskwierającym już kręgosłupem było to o wiele bardziej skomplikowane niż dla każdej innej osoby.
No i tego samego dnia późnym wieczorem wylądowałam na porodówce ;)

Nieraz wracając pociągiem do domu stałam na korytarzu przez całe dwie godziny, bo wszyscy byli bardzo zainteresowani krajobrazem za oknami.

Przez całe 9 miesięcy zauważyłam pewną prawidłowość: Jak kobieta w ciąży staje w kolejce, wchodzi to tramwaju/autobusu/pociągu wszyscy nagle robią się starzy, chorzy i potrzebujący przepuszczenia w kolejce. Smutne.

Smutne jest też to, że najmniej przychylne są kobiety. Kobiety, które w większości same są matkami i same były kiedyś w ciąży.
(2012-08-09 13:26:59) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
fliebe
mi jeszcze ani razu nikt nie ustąpił... wręcz przeciwnie. Ostatnio wracając do domu musiałam czekać na autobus. Na przystanku było jedno wolne miejsce, więc wolnym kroczkiem ruszyłam w tamtym kierunku szczęśliwa, że będe mogła usiąść na chwileczke... wtedy zza mnie ruszyła pędem dziewczyna żebym jej czasami tego miejsca nie zajęła. Ale sie wtedy wnerwiłam. Ale myślę siedź sobie jak żeś taka stara i schorowana, Jakoś wytrzymam te 10 minut...
naprawdę ludzie mają tupet

Podobne pytania