2012-04-23 08:42
|
Ja mojego "obczajałam" już na mieście jak miałam 13 lat ;p no ale on miał wówczas 18 i to się jakoś nie godziło. Zawsze był dla mnie takim "młodzieńczym zauroczeniem", którego nie można mieć ;p aż niespodziewanie napisał do mnie na nk i zaprosił na przysłowiowe piwo. okazało się wówczas, że ja mu się też od dawna podobałam, ale zawsze było tak, że jak on był wolny to ja kogoś miałam, albo na odwrót. Po pierwszym spotkaniu on doszedł do wniosku, że się zakochał, rzucił wszystko i przeprowadził się do Zielonej Góry ;)
A jak było u Was?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
miałam iść na ślub z kimś innym ale ze zerwaliśmy szukałam innego partnera na wesele ;)
i znalazłam ;)
po prostu podszedł ni z stąd ni z owąd i zagadał a przy tym był czerwony jak buraczek;)
za to 2 lata później ja zaprosiłam go na swoją i jakoś tak się splotło że po 3 latach był ślub ;p
on jak to mówi: od LO wiedział że będę jego żona ^^