Czy ktoras z was miala kontrole w 2015 roku i jest zatrudniona na umowe o prace?
Czytalam juz wczesniej ze od 2015 roku kontrole sa bardzo wzmozone, ale dzisiaj dostalam pismo z ZUS, ze moj zasilek zostaje wstrzymany do wyjasnienia sprawy.
W lutym wrocilismy z UK. Od 1 marca zaczelam pracowac jako grafik, wlasciwie to zaczelam pracowac i wyszlo, ze jestem w ciazy. Nie poszlam na L4, pracowalam dalej, ale w kwietniu poronilam i dostalam z tego tytulu zwolnienie na 3 tygodnie. Potem wrocilam do pracy. Aktualnie jestem znowu w ciazy i lekarz kazal mi lezec, mam L4 z jedynka.
Czytalam dzisiaj sporo w internecie i jestem przerazona, ze zabiora mi zasilek. NIe wiem czy kontrola jest z powodu poronienia bo musialam wtedy isc na zwolnienie czy z powodu jedynki na L4. Czego moge sie spidziewac?
Odpowiedzi
Ps ZUS kontroluje w godzinach swojej pracy czyli między 8 a 15, 16. Wtedy trzeba być w domu. Niezależnie czy ma się chodzące czy leżące zwolnienie lekarskie.
Ja miałam w zeszlej ciąży kontrolę. Też miałam leżące zwolnienie. Przyszli i mnie nie zastali (bo byłam u giną na wizycie) zostawili mi tylko pismo w skrzynce że byli o tej i tej godz i że mam zadzwonić i uzasadnic swoją nieobecność bo inaczej wstrzymana zasiłek. Na drugi dzień zadzwoniła i powiedziała że byłam u lekarza i że jak coś to mam na to wydruk z USG. Pani sobie tylko odnotowała i zasiłek przyszedł jak zawsze.
Teraz kontrolują prawie każdego bo chyba liczą na to, że się ktoś przestraszy i zrezygnuje albo mu się znudzi bieganie po urzędach. Jeśli pracowałaś legalnie i możesz to udowodnić, to się nie stresuj tylko uzbrój w cierpliwość. U mnie ciągnęło się przeszło 2 miesiące i to podobno bardzo krótko:-(
Ps ZUS kontroluje w godzinach swojej pracy czyli między 8 a 15, 16. Wtedy trzeba być w domu. Niezależnie czy ma się chodzące czy leżące zwolnienie lekarskie.
Ja miałam w zeszlej ciąży kontrolę. Też miałam leżące zwolnienie. Przyszli i mnie nie zastali (bo byłam u giną na wizycie) zostawili mi tylko pismo w skrzynce że byli o tej i tej godz i że mam zadzwonić i uzasadnic swoją nieobecność bo inaczej wstrzymana zasiłek. Na drugi dzień zadzwoniła i powiedziała że byłam u lekarza i że jak coś to mam na to wydruk z USG. Pani sobie tylko odnotowała i zasiłek przyszedł jak zawsze.
Nie wiem czy przyjda do mnie czy do firmy.
Teraz kontrolują prawie każdego bo chyba liczą na to, że się ktoś przestraszy i zrezygnuje albo mu się znudzi bieganie po urzędach. Jeśli pracowałaś legalnie i możesz to udowodnić, to się nie stresuj tylko uzbrój w cierpliwość. U mnie ciągnęło się przeszło 2 miesiące i to podobno bardzo krótko:-(
To wyglada chyba jakby pracodawce bardziej chcieli sprawdzac niz mnie. Co myslisz?