Ostatnia moja wizyta u ginekologa (trafiłam do babki na zastępstwo mojego prowadzącego) skończyła się płaczem... Dlaczego...? Może to śmieszne ale przez pół godziny jechała po mnie że jak ja mogłam przytyć 9 kg do 32 tc... Byłam w takim szoku że nawet nie wiedziałam co powiedzieć, dodam że od początku ciąży musiałam leżeć przez 2 miesiące bo miałam zagrożoną a później się oszczędzać jak najwięcej... Dodatkowo mam rwe kulszową która jest strasznie dokuczliwa, czasami nawet mam problem jak wracam ze sklepu bo tak boli, a Ona stwierdziła że tym bardziej powinnam jak najwiecej chodzić non stop spacery i w ogóle... Coś wspomniala o rowerze ale stwierdzila że chyba jednak jestem już w zbyt zaawansowanej ciąży...:/ Najgorsze jest to że na kolejną wizytę będę musiała iść ponownie do niej to mnie przeraża.... Czy Was też spotkało kiedyś coś takiego....??
Odpowiedzi
Przez niedoczynność tarczycy mam sporą nadwagę (o ile 30kg za dużo można nadwagą jeszcze nazwać) i bardzo się cieszę, że nie przytyłam dużo.
Ale wracając do tematu: nawet gdybyś miała dużą nadwagę i przytyła do 32 tygodnia 20kg lekarz nie ma prawa Ci nic powiedzieć - chyba że Twoja waga stanowiła by jakieś zagrożenie dla dzieciątka.
Spotkałam się z uszczypliwościami na temat mojej wagi, ale nie ze strony mojego lekarza. Fajny facet, nigdy słowa nie powiedział, jedynie jak sie spytałam czy taki przyrost wagi jest ok, powiedział że w moim przypadku im mniej tym lepiej, ale nie było w tym grama złośliwości.
Jedynie ordynator przyjmując mnie do szpitala w 4 miesiącu z krwawieniem miał \"problem\" z moją wagą (ponad 100kg). Ale zaprzestał komentarzy i zamknął się jak usłyszał o dawce Letroxu jaką biorę, i jak to nazwał \"całej tablicy Mendelejewa\" pozostałych suplementów diety, łykanych aby tarczyca pracowała i maleństwo dobrze sie miało...
Więc ja bym Ci radziła zmienic ginekolożkę (chociaz mówisz, że to zastępstwo).. Ewentualnie na kolejną wizytę udać się do innego lekarza:)