Ostatnia moja wizyta u ginekologa (trafiłam do babki na zastępstwo mojego prowadzącego) skończyła się płaczem... Dlaczego...? Może to śmieszne ale przez pół godziny jechała po mnie że jak ja mogłam przytyć 9 kg do 32 tc... Byłam w takim szoku że nawet nie wiedziałam co powiedzieć, dodam że od początku ciąży musiałam leżeć przez 2 miesiące bo miałam zagrożoną a później się oszczędzać jak najwięcej... Dodatkowo mam rwe kulszową która jest strasznie dokuczliwa, czasami nawet mam problem jak wracam ze sklepu bo tak boli, a Ona stwierdziła że tym bardziej powinnam jak najwiecej chodzić non stop spacery i w ogóle... Coś wspomniala o rowerze ale stwierdzila że chyba jednak jestem już w zbyt zaawansowanej ciąży...:/ Najgorsze jest to że na kolejną wizytę będę musiała iść ponownie do niej to mnie przeraża.... Czy Was też spotkało kiedyś coś takiego....??
Odpowiedzi
Fakt przed ciążą byłam osobą bardzo aktywną: stojąca praca, po pracy konie na których jeździłam od 10 lat i dużo ruchu, mimo tego nigdy nie należałam do osób chudych... Trudno taka natura ale czy jest to powód do takiego traktowania...??