2011-09-23 04:07
|
Ja nie wiem co robić, okazało się że jestem w ciąży a jestem nieletnia :( BO je się to powiedzieć mamie nawet nie wiem jak :( Nie wiem jaka będzie jej reakcja.. Pomóżcie mi jakoś! Prosze
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
BRAVOOOO !!!!
ale na jaka pomoc liczysz?teraz za pozno na uswiadamianie o antykoncepcji teraz nawet juz nie ważne ile masz lat teraz to tylko mozemy cie pocieszyc ze nie ty pierwsza nie ostatnia sie bawilas az sobie problemow narobilas ale za 8 miesiecy ten problem sam sie rozwiaze a z mama jezu dziewczyny idziecie na calosc z facetami uprawiacie sex na to TWIERDZICIE ZE JESTESCIE DOROSLE ALE MAMY SIE BOICIE????teraz za pozno na przeyslenia ale przed toba ciezki kawalek chleba i to do konca zycia i co warto bylo ,w tej sytuacji oprucz tego ze cie beda pocieszali nikt ci nic nie pomoze
AMEN :)
idąc do łóżka trzeba liczyć się z konsekwencjami !!!
livcia, na forum jest wiele nieletnich mam, które miały podobną sytuację. pewnie nie było im łatwo, ale dziś cieszą się macierzyństwem, a dziadkowie świata poza wnusiem nie widzą.
może zapisz się do któregoś z klubów:
http://40tygodni.pl/kluby/35,0,Mlode-mamusie,profil.html
http://40tygodni.pl/kluby/47,0,Mlodziutkie-mamuski,profil.html
opisz swoją sytuację, ile masz lat, co z ojcem dziecka, jaką macie sytuację materialną, jacy są rodzice. bo być może wcale nie będzie tak strasznie jak koleżanka wyżej prorokuje.
kazań i umoralniać. To, że nie jesteś jeszcze pełnoletnia nie oznacza,
że będziesz złą mamą. Ciężka droga przed Tobą a z tego co widzę to
dopiero 4 tydzień więc jak na razie nikt jeszcze nic nie zobaczy. Ja
jak się dowiedziałam w wieku 16 lat, że jestem w ciąży to zaczęłam się
kąpać w gorącej wodzie bo gdzieś słyszałam, że od tego można poronić.
Ale takie dzieci mają większą wolę walki i radzą sobie nawet w
cięższych warunkach. Powiedzenie mamie o ciąży było najgorszym
wydarzeniem jakie mam w pamięci z tamtego okresu. Powiedzieliśmy jej w
3 miesiącu. Póżniej była przeprawa w szkole z wychowawczynią. Wszystko
skończyło się tak, iż urodziłam zdrowego synka w drugiej klasie, skończyłam to liceum
do którego chodziłam razem z moją klasą która bardzo mi wtedy pomogła.
W między czasie rozeszliśmy się z tatą synka w różne strony. Póżniej
skończyłam szkołę policealną, studia. Wyszłam za mąż. Po ślubie
postaraliśmy się szybko o potomstwo. I ta ciąża już nie była taka jak
ta w wieku 16 lat. Chuchałam na siebie, oszczędzałam się, i dużo
odpoczywałam. Drugiego syna urodziłam w 32 tygodniu, oprócz tego miał
zarośnięty przełyk i odbyt oraz jedną nerkę. Przeszedł 7 operacji,
sepsę, wylewy, wodogłowie. Walczył 111 dni. Gdyby nie starszy syn i
maż nie wiem czy bym przeżyła odejście młodszego. Starszy syn był dla
mnie motorem do życia - syn którego nie planowałam. Myśląc teraz nad
tym co wydarzyło się 11 lat temu mogę stwierdzić, że jestem
szczęśliwa. Nie wiem czy bym miała to wszystko co mam gdyby w tedy nie
pojawiła się ta mała iskierka. Pisząc maturę myślałam o tym, iż
udowodnię wszystkim, że dziecko nie jest powodem nie skończonej
szkoły. Idąc na studia obiecywałam sobie, że
skończę je po to żeby mój syn był kiedyś ze mnie dumny. Trzymam za
Ciebie kciuki - wszystko będzie dobrze i mam nadzieję, że Twoja mama
tak jak i moja po pierwszym szoku i krzyku póżniej Ci pomoże.
Ja jako nastolatka stawałam na głowie, żeby nie zaliczyć wpadki bo uważam, że to nie jest dobry czas na macierzyństwo. Będę wpajać synowi to samo, ale powiem Ci, że zależy mi na tym, aby mieć z nim dobry kontakt i gdyby przydarzyła mu się taka sytuacja chciałabym wiedzieć o tym jak najszybciej. Twoja mama niezależnie od jej pierwszej reakcji, też pewnie chciałaby o tym wiedzieć, choćby po to żebyś miała dobrą opiekę lekarską, żebyście mieli wszyscy czas przygotować wszystko na przybycie maleństwa, nie chodzi mi to o wyprawkę.... na pewno nie będzie łatwo, ale dacie radę!