2011-09-23 04:07
|
Ja nie wiem co robić, okazało się że jestem w ciąży a jestem nieletnia :( BO je się to powiedzieć mamie nawet nie wiem jak :( Nie wiem jaka będzie jej reakcja.. Pomóżcie mi jakoś! Prosze
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
michalzuza, sama sobie przeczysz, skoro masz swiadomość, ze jest za późno na uświadamianie (no bo jest), to po co zioniesz jadem?
livcia, na forum jest wiele nieletnich mam, które miały podobną sytuację. pewnie nie było im łatwo, ale dziś cieszą się macierzyństwem, a dziadkowie świata poza wnusiem nie widzą.
może zapisz się do któregoś z klubów:
http://40tygodni.pl/kluby/35,0,Mlode-mamusie,profil.html
http://40tygodni.pl/kluby/47,0,Mlodziutkie-mamuski,profil.html
opisz swoją sytuację, ile masz lat, co z ojcem dziecka, jaką macie sytuację materialną, jacy są rodzice. bo być może wcale nie będzie tak strasznie jak koleżanka wyżej prorokuje.
nie tu nie chodzi oto czy ja zione ogniem czy glaskam ja po glowie i pocieszam tylko skoro szukala porady to nie widze sensu zeby ja pocieszac ze bedzie oki bo tak nie bedzie kolejna dziewczynka ktora myslala ze jest dorosla i skoro byla gotowa na sex to niech stanie twardo na ziemi i niech podniesie problem teraz juz musi byc twarda
livcia, na forum jest wiele nieletnich mam, które miały podobną sytuację. pewnie nie było im łatwo, ale dziś cieszą się macierzyństwem, a dziadkowie świata poza wnusiem nie widzą.
może zapisz się do któregoś z klubów:
http://40tygodni.pl/kluby/35,0,Mlode-mamusie,profil.html
http://40tygodni.pl/kluby/47,0,Mlodziutkie-mamuski,profil.html
opisz swoją sytuację, ile masz lat, co z ojcem dziecka, jaką macie sytuację materialną, jacy są rodzice. bo być może wcale nie będzie tak strasznie jak koleżanka wyżej prorokuje.
A ja Ci powiem coś z perspektywy rodzica, bo spójrzmy prawdzie w oczy-jestem już stara (29 lat ;)), mam syna i zastanawiam się co było by gdyby on wywinął mi taki numer...
Ja jako nastolatka stawałam na głowie, żeby nie zaliczyć wpadki bo uważam, że to nie jest dobry czas na macierzyństwo. Będę wpajać synowi to samo, ale powiem Ci, że zależy mi na tym, aby mieć z nim dobry kontakt i gdyby przydarzyła mu się taka sytuacja chciałabym wiedzieć o tym jak najszybciej. Twoja mama niezależnie od jej pierwszej reakcji, też pewnie chciałaby o tym wiedzieć, choćby po to żebyś miała dobrą opiekę lekarską, żebyście mieli wszyscy czas przygotować wszystko na przybycie maleństwa, nie chodzi mi to o wyprawkę.... na pewno nie będzie łatwo, ale dacie radę!
Dokładnie. Moja szwagierka ukrywała ciążę przed mamą, chodziła na warsztaty szkolne gdzie były szkodliwe warunki, nie poszła do lekarza i przez to wszystko straciła dziecko w 7 miesiącu. Do tej pory nie może o tym zapomnieć, choć już ma dwie duże córki.
Ja jako nastolatka stawałam na głowie, żeby nie zaliczyć wpadki bo uważam, że to nie jest dobry czas na macierzyństwo. Będę wpajać synowi to samo, ale powiem Ci, że zależy mi na tym, aby mieć z nim dobry kontakt i gdyby przydarzyła mu się taka sytuacja chciałabym wiedzieć o tym jak najszybciej. Twoja mama niezależnie od jej pierwszej reakcji, też pewnie chciałaby o tym wiedzieć, choćby po to żebyś miała dobrą opiekę lekarską, żebyście mieli wszyscy czas przygotować wszystko na przybycie maleństwa, nie chodzi mi to o wyprawkę.... na pewno nie będzie łatwo, ale dacie radę!
ale skoro sie stało to czas najwyzszy sie nauczyc brac za to odpowiedzialnosc (ZYCIE NIE OSZCZEDZA NIKOGO) I POWIEDZIEC MAMIE JAK najpredzej - nawet jesli reakcja bedzie nienajlepsza ;-/ im szybciej sie tego nauczy tym predzej poradzi sobie w zyciu i nie tylko w takich sytuacjach!
Uważam że uprawianie seksu ma się nijak do gotowości bycia matką. Choć świadomość nastolatek w kwestii antykoncepcji, a raczej nieświadomość, mnie przeraża, ale to inna para kaloszy...
Każdy ma prawo popełnić w życiu błąd! Nie trzeba od razu prawic mu
kazań i umoralniać. To, że nie jesteś jeszcze pełnoletnia nie oznacza,
że będziesz złą mamą. Ciężka droga przed Tobą a z tego co widzę to
dopiero 4 tydzień więc jak na razie nikt jeszcze nic nie zobaczy. Ja
jak się dowiedziałam w wieku 16 lat, że jestem w ciąży to zaczęłam się
kąpać w gorącej wodzie bo gdzieś słyszałam, że od tego można poronić.
Ale takie dzieci mają większą wolę walki i radzą sobie nawet w
cięższych warunkach. Powiedzenie mamie o ciąży było najgorszym
wydarzeniem jakie mam w pamięci z tamtego okresu. Powiedzieliśmy jej w
3 miesiącu. Póżniej była przeprawa w szkole z wychowawczynią. Wszystko
skończyło się tak, iż urodziłam zdrowego synka w drugiej klasie, skończyłam to liceum
do którego chodziłam razem z moją klasą która bardzo mi wtedy pomogła.
W między czasie rozeszliśmy się z tatą synka w różne strony. Póżniej
skończyłam szkołę policealną, studia. Wyszłam za mąż. Po ślubie
postaraliśmy się szybko o potomstwo. I ta ciąża już nie była taka jak
ta w wieku 16 lat. Chuchałam na siebie, oszczędzałam się, i dużo
odpoczywałam. Drugiego syna urodziłam w 32 tygodniu, oprócz tego miał
zarośnięty przełyk i odbyt oraz jedną nerkę. Przeszedł 7 operacji,
sepsę, wylewy, wodogłowie. Walczył 111 dni. Gdyby nie starszy syn i
maż nie wiem czy bym przeżyła odejście młodszego. Starszy syn był dla
mnie motorem do życia - syn którego nie planowałam. Myśląc teraz nad
tym co wydarzyło się 11 lat temu mogę stwierdzić, że jestem
szczęśliwa. Nie wiem czy bym miała to wszystko co mam gdyby w tedy nie
pojawiła się ta mała iskierka. Pisząc maturę myślałam o tym, iż
udowodnię wszystkim, że dziecko nie jest powodem nie skończonej
szkoły. Idąc na studia obiecywałam sobie, że
skończę je po to żeby mój syn był kiedyś ze mnie dumny. Trzymam za
Ciebie kciuki - wszystko będzie dobrze i mam nadzieję, że Twoja mama
tak jak i moja po pierwszym szoku i krzyku póżniej Ci pomoże.
renata84... masakra :( przykro mi strasznie...
kazań i umoralniać. To, że nie jesteś jeszcze pełnoletnia nie oznacza,
że będziesz złą mamą. Ciężka droga przed Tobą a z tego co widzę to
dopiero 4 tydzień więc jak na razie nikt jeszcze nic nie zobaczy. Ja
jak się dowiedziałam w wieku 16 lat, że jestem w ciąży to zaczęłam się
kąpać w gorącej wodzie bo gdzieś słyszałam, że od tego można poronić.
Ale takie dzieci mają większą wolę walki i radzą sobie nawet w
cięższych warunkach. Powiedzenie mamie o ciąży było najgorszym
wydarzeniem jakie mam w pamięci z tamtego okresu. Powiedzieliśmy jej w
3 miesiącu. Póżniej była przeprawa w szkole z wychowawczynią. Wszystko
skończyło się tak, iż urodziłam zdrowego synka w drugiej klasie, skończyłam to liceum
do którego chodziłam razem z moją klasą która bardzo mi wtedy pomogła.
W między czasie rozeszliśmy się z tatą synka w różne strony. Póżniej
skończyłam szkołę policealną, studia. Wyszłam za mąż. Po ślubie
postaraliśmy się szybko o potomstwo. I ta ciąża już nie była taka jak
ta w wieku 16 lat. Chuchałam na siebie, oszczędzałam się, i dużo
odpoczywałam. Drugiego syna urodziłam w 32 tygodniu, oprócz tego miał
zarośnięty przełyk i odbyt oraz jedną nerkę. Przeszedł 7 operacji,
sepsę, wylewy, wodogłowie. Walczył 111 dni. Gdyby nie starszy syn i
maż nie wiem czy bym przeżyła odejście młodszego. Starszy syn był dla
mnie motorem do życia - syn którego nie planowałam. Myśląc teraz nad
tym co wydarzyło się 11 lat temu mogę stwierdzić, że jestem
szczęśliwa. Nie wiem czy bym miała to wszystko co mam gdyby w tedy nie
pojawiła się ta mała iskierka. Pisząc maturę myślałam o tym, iż
udowodnię wszystkim, że dziecko nie jest powodem nie skończonej
szkoły. Idąc na studia obiecywałam sobie, że
skończę je po to żeby mój syn był kiedyś ze mnie dumny. Trzymam za
Ciebie kciuki - wszystko będzie dobrze i mam nadzieję, że Twoja mama
tak jak i moja po pierwszym szoku i krzyku póżniej Ci pomoże.
Jesteś nieletnia, stało się, teraz myślisz że to coś najgorszego co mogło Ci się przytrafić, z biegiem czasu zmienisz swoje myślenie...nie zamierzam prawić Ci morałów, choć nie twierdzę że było to przemyślane, ale nie ma co rozpaczać nad rozlanym mlekiem. Nie zabiłaś nikogo tylko jesteś w ciąży,to jak mogę Cię potępiać, nosisz pod sercem dzieciątko, więc teraz na spokojnie porozmawiaj z mamą, nawet gdyby jej reakcja pierwsza nie była zadowalająca to zobaczysz, że wszystko się ułoży, myśl o dziecku i o sobie, weź sobie za priorytet to aby skończyć szkołę,i nie poddawaj się, na pewno będziesz miała wokoło przyjaznych ludzi, którzy Ci pomogą. I my tu Cię też wspieramy, trzymam za Ciebie mocno kciuki!
Historia renaty84 strasznie mnie poruszyła.
Jestes nieletnia jak piszesz wiec napewno nie samodzielna finansowo,bez pomocy rodzicow i bliskoch sie nie obejdzie,takze musisz ubrac sie w odwage i poprostu im to powiedziec,ciaza to nie choroba smiertelna,da sie przezyc i zyc dalej,jakby nie zareagowali Twoi rodzice,musisz im powiedziec
My tez nie wiemy jaka bedzie ich rekacja...
Co z ojcem dziecka???On tez musi wiedziec i wykazac sie odpowiedzialnoscia.
Nie wiem jestescie na tyle dorosli zeby sie bzykac a za malo zeby stawic czola konsekwencjom,wybacz ale musialam to napisac
W tych czasach kiedy wszystko jest w necie i do gina mozesz pojsc bez problemu,tabletki sa na recepte,kondony nie az takie drogie i dostepne w kazdym sklepie...poprostu sie dziwie
W kazdym razie powodzenia i duzo zdrowka