Kamila bardzo mądrze to ujęła.
Muszę jednak dodać, że często żyję chwilą, ale są jednak rzeczy które trzeba przemyśleć i zaplanować-podam prostu, codzienny przykład. Jedziemy na zakupy do miasta 40km dalej. Fajne jest to, że nie planujemy na sztywno co będziemy kupować-poprostu zobaczymy co nam się spodoba. Ale muszę uwzględnić fakt, że jedzie z nami dziecko i zabrać ze sobą wszystko co dla niego potrzebne. A co jeśli zepsuje nam się samochód i na pomoc będziemy czekać dłużej? No właśnie..zabieram ze sobą dużo więcej, niż potrzebuje synek :) tak w razie awarii.
A jeśli myśleć o dalszej przyszłości niż jeden dzień, to lepiej coś planować, żeby móc dążyć do celu :)