Ja uwielbiam kiedy matki licytuje się że hartuja dzieci po skandynawsku, trzymają je na dworze od rana do wieczora jak jest piękna pogoda a gdy zawieje wiatrem i spadnie deszcz czy słońce zajdzie to od razu do domu, rajstopy to wstyd zakładać pod spodnie no chyba że jest -10...a nie sorry...wtedy już jest zakaz wychodzenia aż temperatura zbliży się +5. Potem jest katar, kaszel, zakaz wyjść do przrdszkola bo kichnie i całe ptzrdszkole trzeba ewakuować bo inne dzieci będą chore... dobrze ze nie dezynfekuja przrdszkoli.