2014-01-08 08:58
|
Wczoraj ustalałam datę cesarki, ze względu na skurcze i bardzo krótką szyjkę będę ja miała o 10 przed terminem OM. Lekarz dał mi wybór, 15-16-17. 18 i 19 to już weekend poza tym 19 urodziny ma teściowa, 20-ego jest już inny znak zodiaku (Wodnik) ale lekarz nie chciał czekać tak długo, poza tym wolałabym Koziorożca. Do tego 20ego będzie tzw. Blue Monday. Potem dzień babci i dziadka. Może to dziwne, ale śledzę kalendarz księżycowy i akurat 15 i 17 były najlepszymi dniami, ale 15 to trochę za wcześnie i padło na 17ego :) poza tym, 17/01/14 ładnie wygląda ;) a wy jakie czynniki byście brały pod uwagę, przy wyborze daty?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
bez sensu:)myśl o dziecku a nie o znaku zodiaku czy też dniach księżycowych,śmieszy mnie to pytanie.Módl się by Wszystko poszło ok by dziecko było zdrowe:)
nie rozumiem co Cię śmieszy.. idziesz się umówić na cesarkę i albo Ci mówią, że mają "okienko" tego i tego dnia i Cię tam mogą wcisnąć, albo pytają na kiedy byś chciała - sprawdzają oczywiście czy dziecko będzie w tym terminie skończone 38 tyg i 3 dni (przynajmniej tyle wymagają w moim szpitalu)..ja tam może do znaków zodiakow nie przywiązuję wagi, ale np moja przyjaciółka i moja kuzynka przywiązują do tego olbrzymią wagę :)
to że najważniejsze żeby dziecko było zdrowe i żeby wszystko poszło dobrze to akurat jest naturalne
I od razu wyjasniam o co chodzi z tymi terminami "po wypłacie". Dla mnie ma to zasadnicze znaczenie dlatego, że wiem, że będe miała wieksza kasę na coroczny zakup prezentu i wyprawienie imprezy. Może to dziwne myslenie ale dla mnie logiczniejsze niż wybieranie terminu porodu ze względu na znak zodiaku, konstelację gwiazd czy cos w tym stylu.
bez sensu:)myśl o dziecku a nie o znaku zodiaku czy też dniach księżycowych,śmieszy mnie to pytanie.Módl się by Wszystko poszło ok by dziecko było zdrowe:)
nie rozumiem co Cię śmieszy.. idziesz się umówić na cesarkę i albo Ci mówią, że mają "okienko" tego i tego dnia i Cię tam mogą wcisnąć, albo pytają na kiedy byś chciała - sprawdzają oczywiście czy dziecko będzie w tym terminie skończone 38 tyg i 3 dni (przynajmniej tyle wymagają w moim szpitalu)..ja tam może do znaków zodiakow nie przywiązuję wagi, ale np moja przyjaciółka i moja kuzynka przywiązują do tego olbrzymią wagę :)
to że najważniejsze żeby dziecko było zdrowe i żeby wszystko poszło dobrze to akurat jest naturalne
W przypadku Oliwiera (30.09.2003) data porodu była mi całkowicie obojętna-chociaż okazał się prezentem dla męża z okazji Dnia Chłopca:)W przypadku Nadii (15.06.2007) raczej też-chociaż w tym tym drugim wypadku cieszyłam się, ze Mała ma się urodzic po wypłacie. Natomiast termin porodu zarówno Nikodema jak i Niny mogłam sobie wybrać bo było wiadomo, ze będzie cięcie. I tak- Nikodem (19.12.2008)termin wybrany ze względu na to, żeby najpóźniej dzień przed Wigilią być w domu z Małym i żeby było to po wypłacie. Nina (04.02.2013) urodziła się wtedy bo marudzilam lekarzowi na ostatniej wizycie, ze jak się urodzi tego dnia to zdążę wyjść ze szpitala zanim najstarszy syn pojedzie na 2tyg. na obóz narciarski i bede mogła sprawdzic stan i zawartość jego walizek i plecaków, a poza tym to u nas również okres po wypłacie.
I od razu wyjasniam o co chodzi z tymi terminami "po wypłacie". Dla mnie ma to zasadnicze znaczenie dlatego, że wiem, że będe miała wieksza kasę na coroczny zakup prezentu i wyprawienie imprezy. Może to dziwne myslenie ale dla mnie logiczniejsze niż wybieranie terminu porodu ze względu na znak zodiaku, konstelację gwiazd czy cos w tym stylu.
U mnie lekarz nie zgodził się na tak odległy termin, by wyszło np. Po wypłacie więc ten czynnik odrzuciłam z rozważań, jednak był jeden racjonalny czynnik dla mnie też, a jest to termin kiedy zaczynają się ferie (na przestrzeni lat były to terminy 19-20 stycznia). Mąż nie chciał by dziecko urodziło się w wakacje ponieważ on jest z lipca i zawsze brakowało mu tego, że nikt nie przychodził do niegona urodziny... To samo tyczy się tego okresu, wiadomo, że nie wszystkie województwa maja w tym terminie ferie ale był to jeden czynnik za... (to były rozważania przed wczorajszą wizytą gdzie się okazało, że i tak nie mogłaby poczekać do późniejszej daty). W tej dacie (17/01) nie podoba mi się tylko to, że tesciowa uznaje ją jako prezent na swoje urodziny a ja nie chcę by moje dziecko było rozpatrywane w takich kategoriach...
I od razu wyjasniam o co chodzi z tymi terminami "po wypłacie". Dla mnie ma to zasadnicze znaczenie dlatego, że wiem, że będe miała wieksza kasę na coroczny zakup prezentu i wyprawienie imprezy. Może to dziwne myslenie ale dla mnie logiczniejsze niż wybieranie terminu porodu ze względu na znak zodiaku, konstelację gwiazd czy cos w tym stylu.