2013-08-02 20:07 (edytowano 2013-08-02 20:08)
|
Mały złapał mi kleszcza w ogrodzie. Podczas kąpieli myślałam, że na szyi pod brodą ma śmieć, ale potarłam i nie chciała zejść. w ataku paniki go wydłubałam, a przecież nie wydłubuje się. wyszedł chyba cały...to było tak mikroskopijne, że ledwo dało się dojrzeć co to. Mały teraz śpi.
Nie wiem co robić, jechać do jakiegoś lekarza, czy nie jechać?;/
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
jesteś pewna że to kleszcz? a jak wygląda teraz to miejsce "po"?
jestem pewna. był tam krótko bo max 2h, dzwoniłam już na SOR do szpitala. mówiła babka, żeby obserwować miejsce i odkażać octaniseptem. mój ojciec po oględzinach też stwierdził, że kleszcz. miejsce wkłucia normalne, prawie już niewidoczne, tylko ja go trochę paznokciem zmasakrowałam. ech tak czy siak, panikuję. zrobię chyba badanie krwi za jakiś czas pod kontem boleriozy.
nie powinnas nic robic z kleszczem, jechac na ip, chirurg by go wyjal i do badania trzeba byloby go dac... czy nie jest noscielem boreliozny czy innej choroby.. wiem jak to brzmi, moja kolezanka tak zarazila sie borelioza wlasnie....w miejsu ukaszenia moze powstac rumien, mały powinien dostac antybiotyki, nie wiem jak to jest z malymi dziecmi, ale dorosli dostaja bodajze zastrzyki
rozmawiałam z lekarką na SOR w szpitalu powiatowym i powiedziała, że gdyby był ponad 24h to wtedy przyjechać, ale że był krótko to nie trzeba. pytałam o zastrzyki, o leki, o badania to usłyszałam, że jak nie ma rumienia to nie.kurde, ale też w necie naczytałam się że rumień nie zawsze musi być. mam stres. co pojade na ten sor i mnie odprawią, bo pewnie będzie ta sama lekarka z która gadałam przed chwilą.
koleżanka napisala, ze czekać aż pojawi się rumien, że jak szybko wyciągniety i cały to nie powinno dojść do ewetualnego zakarzenia, bo niby musialby być dluzej.. trzeba obserować malego co i jak, powiedziala ze z dziecmi w sumie nie wie jak jest z takimi małymi, ale wiekszym daje sie antybiotyk na minimum 3 tygodnie, ja bym jutro jechala na ip zeby zobaczyli czy jest caly wyciągniety i co Ci powiedzą wtedy, puki co nie czytaj na necie bo tam tez nie zawsze pisza prawde, na spokojnie
dzięki. dodzwoniłam się do pediatry, powiedział żeby jutro do niego podjechać. popatrzy i powie co i jak. kurde, ale rozpieprza mnie to, że każdy człowieka zbywa. mówie, że to małe dziecko i każdy mówi nie przyjeżdzać, obserwować. no żesz.