biore za te slowa odpowiedzialnosc. LEK jest tylko na recepte wiec musisz pujsc do lekarza.. on ci na pewno pomoze zaczyna działac po 3 tygodniach.. tylko nie wystrasz sie bo skutki uboczne ktore przez te 3 tygodnie moga cie dopasc sa troche ciezkie.. ALE MIJAJA NAPRAWDE MIJAJA I POTEM DOJDZIESZ DO SIEBIE! GWARANTUJE CI, DAJ ZNAĆ POTEM CO Z TOBA DALEJ.. CZY BYLAS U LEKARZA..
2013-06-21 21:53
|
Nie wiem co mam robić:( Moja ciąża,poród-zmienił moje całe życie. Nie tylko dlatego że zostałam MAMĄ,ale też ponieważ walczę z depresją:( To jest jakiś koszmar.!!Każde wyjście z domu kończy się tak samo!Zawroty głowy,słabo mi się robi i nie mogę złapać oddechu...Samo to przychodzi(szkoda że samo odejść nie chce)Ograniczam swoje spacery z małym tylko do ogódka jak sama jestem:(Nie ma mowy o jeździe samej na miasto,o znajomych czy samodzielnych zakupach:(Normalnie mam tego dość.!!Lekarz przepisał mi jakieś tam leki- biorę i nic!!a już dawke mi powiekszył 2razy:( dziewczyny co ja mam zrobić! Bo sama już nie daje rady. Niszcze swój związek i cierpi moje dzeicko na tym:(
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
poproś o taki lek... welafax 75mg.. nie pytaj o szczegówy.. JEST BARDZO DOBRY NA DEPRESJE I WSZLEKIE JEJ EPIZODY..
biore za te slowa odpowiedzialnosc. LEK jest tylko na recepte wiec musisz pujsc do lekarza.. on ci na pewno pomoze zaczyna działac po 3 tygodniach.. tylko nie wystrasz sie bo skutki uboczne ktore przez te 3 tygodnie moga cie dopasc sa troche ciezkie.. ALE MIJAJA NAPRAWDE MIJAJA I POTEM DOJDZIESZ DO SIEBIE! GWARANTUJE CI, DAJ ZNAĆ POTEM CO Z TOBA DALEJ.. CZY BYLAS U LEKARZA..
chyba Cie pogięło " biorę za to odpowiedzialność" ciekawe w jakiej formie ????
biore za te slowa odpowiedzialnosc. LEK jest tylko na recepte wiec musisz pujsc do lekarza.. on ci na pewno pomoze zaczyna działac po 3 tygodniach.. tylko nie wystrasz sie bo skutki uboczne ktore przez te 3 tygodnie moga cie dopasc sa troche ciezkie.. ALE MIJAJA NAPRAWDE MIJAJA I POTEM DOJDZIESZ DO SIEBIE! GWARANTUJE CI, DAJ ZNAĆ POTEM CO Z TOBA DALEJ.. CZY BYLAS U LEKARZA..
rozmawialaś ze swoja health visitor?
nie.
rozmawialaś ze swoja health visitor?
nie.trzymam kciuki)
słuchaj, powiem tak. depresja poporodowa to raczej nie jest. 8 miesięcy to za długo. same leki nie pomogą. konieczny jest psycholog psychoterapeuta, taki normalny na nic. psychiatra jedynie leki ci przepisze. psychoterapia bardzo pomaga, jak trafisz na dobra osobę. czasami trzeba odwiedzić kilku zanim trafi się na osobę która na podpasuje. to musi być ktoś przy kim będziesz czuła się całkowicie swobodnie i komu zaufasz. wiesz, nie wiem jak twoj język, ale jeśli mieszkasz w uk, to ja mimo wszystko polecam kogoś z kim będziesz się komunikować po polsku. jestem anglistą, i znam język bardzo dobrze, ale mimo to mówienie o emocjach nie przychodzi mi łatwo w obcym języku, to jakby dodatkowy rozpraszacz. w polsce spoko, ale psychoterapia żeby przyniosła wymierne rezultaty to musi trwać dość długo nieraz rok, dwa...nawet więcej początkowo w częśtotliwości raz, dwa na tydzień. no i niestety to kosztuje, bo na refundowana nie ma co liczyc, a prywatnie to około 70-100zł za godzinę. jeśli jest tak jak piszesz musisz działać szybko, bo takie stany się pogłębiają, no i jest jeszcze szansa ze masz zle dobrane leki, wiec warto byłoby to skonsultowac z dobrym psychiatrą.
Racja,ale poniewaz to wystapio po porodzie to ja i tak bym stawiala na hormony, moze okaze sie ze kilkumiesieczna terapia nic nie da bo podloze jest gdzie indziej- tak wiec mysle ze endokrynolog tez sie przyda.
słuchaj, powiem tak. depresja poporodowa to raczej nie jest. 8 miesięcy to za długo. same leki nie pomogą. konieczny jest psycholog psychoterapeuta, taki normalny na nic. psychiatra jedynie leki ci przepisze. psychoterapia bardzo pomaga, jak trafisz na dobra osobę. czasami trzeba odwiedzić kilku zanim trafi się na osobę która na podpasuje. to musi być ktoś przy kim będziesz czuła się całkowicie swobodnie i komu zaufasz. wiesz, nie wiem jak twoj język, ale jeśli mieszkasz w uk, to ja mimo wszystko polecam kogoś z kim będziesz się komunikować po polsku. jestem anglistą, i znam język bardzo dobrze, ale mimo to mówienie o emocjach nie przychodzi mi łatwo w obcym języku, to jakby dodatkowy rozpraszacz. w polsce spoko, ale psychoterapia żeby przyniosła wymierne rezultaty to musi trwać dość długo nieraz rok, dwa...nawet więcej początkowo w częśtotliwości raz, dwa na tydzień. no i niestety to kosztuje, bo na refundowana nie ma co liczyc, a prywatnie to około 70-100zł za godzinę. jeśli jest tak jak piszesz musisz działać szybko, bo takie stany się pogłębiają, no i jest jeszcze szansa ze masz zle dobrane leki, wiec warto byłoby to skonsultowac z dobrym psychiatrą.
Racja,ale poniewaz to wystapio po porodzie to ja i tak bym stawiala na hormony, moze okaze sie ze kilkumiesieczna terapia nic nie da bo podloze jest gdzie indziej- tak wiec mysle ze endokrynolog tez sie przyda.słuchaj, powiem tak. depresja poporodowa to raczej nie jest. 8 miesięcy to za długo. same leki nie pomogą. konieczny jest psycholog psychoterapeuta, taki normalny na nic. psychiatra jedynie leki ci przepisze. psychoterapia bardzo pomaga, jak trafisz na dobra osobę. czasami trzeba odwiedzić kilku zanim trafi się na osobę która na podpasuje. to musi być ktoś przy kim będziesz czuła się całkowicie swobodnie i komu zaufasz. wiesz, nie wiem jak twoj język, ale jeśli mieszkasz w uk, to ja mimo wszystko polecam kogoś z kim będziesz się komunikować po polsku. jestem anglistą, i znam język bardzo dobrze, ale mimo to mówienie o emocjach nie przychodzi mi łatwo w obcym języku, to jakby dodatkowy rozpraszacz. w polsce spoko, ale psychoterapia żeby przyniosła wymierne rezultaty to musi trwać dość długo nieraz rok, dwa...nawet więcej początkowo w częśtotliwości raz, dwa na tydzień. no i niestety to kosztuje, bo na refundowana nie ma co liczyc, a prywatnie to około 70-100zł za godzinę. jeśli jest tak jak piszesz musisz działać szybko, bo takie stany się pogłębiają, no i jest jeszcze szansa ze masz zle dobrane leki, wiec warto byłoby to skonsultowac z dobrym psychiatrą.
Racja,ale poniewaz to wystapio po porodzie to ja i tak bym stawiala na hormony, moze okaze sie ze kilkumiesieczna terapia nic nie da bo podloze jest gdzie indziej- tak wiec mysle ze endokrynolog tez sie przyda.jak brałam tabsy to tez miałam "depresje" odstawiam i od razu inny człowiek, chemia rządzi naszym organizmem, czyli hormony;)