Muszę Wam się dziewczyny pochwalić, że mam wspaniałego męża, który stara się mnie zrozumieć i jak powiedziałam mu, że po powrocie do domu będę pewnie czuła dyskomfort fizyczny związany z połogiem i mogę się wstydzić nawet wobec niego, a co dopiero teściowa (dobrze, że teściu będzie za granicą bo też by przyjechał- a i jeszcze 20letnia szwagierka), to na prawdę mąż pokiwał głową ze zrozumieniem.
Jestem pełna nadziei, że wszystko potoczy się po mojej myśli. Bo przecież to są najważniejsze chwile dla mnie, dla mojego męża i dla naszego syna! I nawet mojej mamie powiedziałam, że jak coś nie będzie mi pasowało to jej powiem i zamknę drzwi na klucz. Matula doszła do wniosku, że pewnie sobie myślę, że po porodzie będę mogła od razu wszystko robić- a przecież ona chce pomóc mi. Podziękowałam, jeśli będę potrzebować pomocy, zgłoszę się. Widzę, że przeszkadzają moje poglądy teściowej i mamie. Trudno.
Dzięki Mamuśki za wsparcie :) I za wyjaśnienie sprawy nocnego karmienia. Miłego dnia :)