Drogie Mamy! Sytuacja u mnie wygląda tak, że właśnie dziś się dowiedziałam, że moja teściowa ma zamiar przyjechać jak tylko jej wnuk się urodzi, bierze sobie urlop z pracy (nie mam pojęcia na ile, zakładam tydzień, góra dwa) i przyjeżdża. Jak w tytule jest też moja mama, ale on mieszka obok, a teściowa będzie nocować w moim domu! Jestem przerażona! Możliwe, że rzeczywiście będzie to dla mnie jak błogosławieństwo, ale jednak wolałabym być sama z synkiem i z mężem. Szczególnie, że już mamy z mężem pewne ustalenia, które podejrzewam, że obie mamy będą chciały zmieniać. I tak jak swojej mogę powiedzieć dobitnie i szczerze co i jak, tak do teściowej podchodzę z dystansem. A jest to osoba, która lubi jak się robi to co ona chce. Mały jeszcze się nie urodził, a ona już stwierdziła, że oszaleliśmy (to dotyczyło się zakupów) na punkcie małego, bo to pierwsze dziecko itp. No ok, niech będzie. Ale jak mi powiedziała, że jeśli dziecko się w nocy nie budzi na karmienie, to nie należy mu tego snu przerywać by na karmić, czy też przewinąć to myślałam, że mnie strzeli! Tyle co czytałam, wyraźnie jest napisane, że malutkie dziecko powinno jeść w nocy co 2-3h. A dużo czytałam. A najbardziej mnie wkurza fakt, że ona sobie nie wyobraża, żeby budzić małego! Boję się, że może być gorzej, skoro już mam nerwy na samą myśl. I w dupie będę miała taką pomoc, a wolałabym jej nie wykrzyczeć, żeby wracała do swojego domu i dała nam opiekować się NASZYM synem tak, jak będziemy chcieli! A jestem do tego zdolna.
Troszkę się wyżaliłam, a teraz pytanie do Was drogie Mamy- macie jakieś skuteczne sposoby na rozwiązanie takich problemów?
Szukam też słów pocieszenia :)
Pozdrawiam cieplutko!
Odpowiedzi
Niech powie, że chętnie będziecie ją gościć, ale już (np.) po Twoim połogu, kiedy dojdziesz do siebie. no wiesz, delikatnie na razie ;)
2 - primo to niech przyjedzie a dziecko i tgak bedziesz miala obok siebie. np wstawisz lozeczko w waszej sypialni wiec nie bedzie miala tesciowa nic do gadania jesli chodzi o karmienie noca. a np jesli tesciowa da ci dobra rade pokiwaj glowa powiedz ok i rob po swojemu!
A dla teściowej to bym po prostu powiedziała dobitnie ze pierwsze dni z maleństwem po wyjsciu ze szpitala chce spędzić sama z mężem i tyle. Moja też początkowo miala taki plan ale ją z błędu wyprowadzilam. Człowiek po szpitalu przychodzi zmęczony do domu z dzieckiem, chce odpocząc i sam spędzić te pierwsze dni z dzidzisiem i mężem wiec jak dla mnie tesciowa na głowie to "zbędny mebel"
Nie daj sobie nic narzucać! Pierwsze dni z dzieckiem to najcudowniejsze i najbardziej intymne chwile szczęścia przeznaczone wyłącznie dla rodziców i dziecka.