Myślę, ze to nie ma znaczenie. Niektóre matki może się tym po prostu tłumaczą i stąd ta teoria. A dwoją drogą, to ja też mam tak małe dwa ziarenka :P Ale karmię :D
Będąc jeszcze w ciąży zastanawiałam się nad karmieniem piersią, zastanawiałam się bo moje piersi to 2 maleństwa, którymi nie chciałam dziecka straszyć... I...
Kiedyś przeczytałam, że dzieci karmione mm są zagrożone w większym stopniu w późniejszym czasie nadwagą/otyłością...
Rozmawiałam o tym z mamą i moja mama powiedziała, że to: gówno prawda! zapytałam dlaczego a ona do mnie "przecież Ty byłaś karmiona sztucznym mlekiem".
Kiedy urodziłam zapytałam dlaczego dawała mi mm, czy mnie nie kochała? Mama się dziwiła i powiedziała, żę w 1 miesiącu mojego życia dostała gorączki 40 st i straciła pokarm... Wybaczyłam jej to xD
Teraz koniec moich wzruszających historii ;p
pytanie: Czy sądzicie, że dzieci karmione mm są bardziej zagrożone nadwagą? (niż dzieci karmione mlekiem matki)
Pozdrawiam ;*
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 12 z 12.
Kamila jak dla mnie to strasznie długo... Chodziło mi o długość... Zazdroszczę ciotce, bo ja karmiłam miesiąc ;( za to mojego wujka dziewczyna chce do 2 lat karmić, jak nie dalej, ale ona zaczeła podawać posiłki stałe jak mały miał ponad rok (!) tu wykrzynik jest odpowiedni ;)
Może źle się wyraziłam ;/