jestem samotną, szczęśliwą, spełnioną mamuśką. jest mi ciężko, ale dobrze. pomaga mi mama w wychowaniu córki. komentarz zdarzył się nawet na operacyjnej podczas cesarki. i to był wredny komentarz, wrednego anestezjologa, który wypowiedział się na temat 'szkoła katolicka, a rodząca 18nastoletnjia licealistka', odgryzłam się. ten komentarz najbardziej mnie uraził, może dlatego, żeby gość powiedział, co myślał w nieodpowiedniej chwili. mama na początku płakała, bo zniszczyłam sobie moje wymarzone życie. wszystko się zmieniło. ciążę zaakceptowała na początku 3-ego miesiąca, kiedy Emilia się urodziła płakała, jak bóbr ze szczęścia. teraz przychodzi do wnusi i przytula ją, całuje, jakby to była jej córka. widać, że jest zadowolona z możliwoąci babaciowania ;d
Odpowiedzi
1. mniej niż 15 |
2. 15 lat |
3. 16 lat |
4. 17 lat |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 14.
Ja nie wiem co zaznaczyć, bo jak zaszłam miałam 15, ale już prawie 16, komenatrze i plotki są cały czas, ale staram się tym nie przejmować. Nie puszczałam się, sex uprawiałam z chłopakiem, za którego na prawdę życie bym oddała i byliśmy ze sobą długi czas, zdawałam sobie jakie mogą być tego konsekwencje, wiem, ze to nie był czas, ale dziecka się nie wstydzę i nie uważam się za gorszą, tylko ze względu na to, że będę nastoletnią matką. Wstydzić mogłabym się, gdybym tą bezbronną istotkę zabiła. Rodzice - wiadomo - szczęśliwi nie byli, ale w końcu zaakceptowali sytuację, a wnuczkowi już chcą nieba przychylić, mimo, że jeszcze go nie ma wśród nas.
Śmieszą mnie jedynie plotki ;) Bo na mój temat na prawdę porobiły się niestworzone historie. Ale cóż.. taki urok znudzonych swoim życiem ludzi ;)
Zaszłam w ciążę mając 17 lat :) .. Jakoś sobie daję radę i z niecierpliwością czekam na narodziny mojego maleństwa ... Kiedy tylko dowiedziałam się, że jestem w ciąży zaczęłam ostro pracować : w restauracji, pizzerii, roznosiłam ulotki, pilnowałam dzieci, sprzątałam ludziom mieszkania, a nawet harowałam na rynku ... Ale czego się nie robi dla dziecka ! Mam już odłożoną spooorą sumę pieniążków, tak na wszelki wypadek, bo w końcu jak już się 'zaciążyłam' to muszę ponieść za to odpowiedzialność, a w życiu nie ma nic za darmo ! Zmieniłam szkołę na zaoczną, na weekendy :) Myślę, że ze wsparciem rodziny i mojego S dam sobie radę z tym wszystkim...
Apropos nieciekawych komentarzy innych ludzi : opinie innych osób na mój temat mam głęboko tam, gdzie światło nie dochodzi ;] Gdyż to moje życie i nikt za mnie go nie przeżyje, więc leję na jakieś docinki :)
Miałam 16 lat jak zaszłam w ciąże, z chłopakiem z którym byłam troszkę ponad rok. Jeszcze nie urodziłam, termin mam na 20 października ale prawdopodobnie będzie to wcześniak. Komentarze były różne, a plotek jeszcze więcej! W szpitalu jak leżałam na patologii ciązy od pielęgniarek słyszałam 'ojojjj, dziecko będzie miało dziecko' , 'dziecinko i jak ty sobie poradzisz? nie za wczesnie?' raz powiedziałam że chciałabym aby mi na chwilę odłączyli kroplówkę bo szłam akuratnie na badania na drugi koniec szpitala to usłyszałam 'jakbyś się bawiła lalkami a nie miśkami to byś takich problemów nie miała' a od lekarza który mnie przyjmował: 'no no , gdzie tak wszystkie 16nastolatki dają? jedną przedchwilą szyłem po porodzie, jedną wypuścilem dziś do domu a jeszcze jednej robiłem dziś cesarke, no to gdzie bo bym tam wpadł?' tragedia w szpitalach polskich !! mama jak to mama , pierwsze szok, płacz, zamartwianie się co ludzie powiedza, jak skoncze szokle itd .. ale po ok miesiacu zaczeło być ok, pomaga mi przy organizowaniu kącika dla dziecka itd. a mój chłopak to jej ulubiony zięć, uwielbia go!!
A , zapomniałam o rodzicach . xD Rodzice hm.. tylko mama , bo taty nie mam :) Powiedziała, że podejrzewała, że tak to będzie ( Bo mam jednego chłopaka od 2 lat i wiedziała, że współżyjemy :) ) i że na pewno sobie poradzę, bo jestem rozsądna...
Źle zaznaczyłam :) zaszłam w wieku 16 urodzę w wieku 17 :) ( już mam ) A no rodzice jak to rodzice jak większość dziewczyn inne pokładali we mnie nadzieje , najbardziej to się martwili o szkołe o to jak to będzie itd , mama płakała ojciec nie wiedział co mówić ... Teraz już jest wszystko dobrze , mama cieszy się że mały będzie mówi , że może to i lepiej , że odchowam i potem będe miała czas dla siebie . Chodzę do szkoły malutki będzie z mamą do południa, ponieważ narzeczony pracuje i w weekedny uczy się . Jesteśmy ze sobą 2 lata :) A komentarze to tylko od jednej osoby słyszałam z klasy od takiej otyłej bardzo dziewczyny głupio się śmiała a sama nie może mieć dzieci bo ma policystyczne jajniki . Ale cóż jak to się mówi "są ludzie i parapety" i Kocham nad życie mojego syneczka
Zaszałam w ciąże mając 16lat urodzilam majac 17l. Plotki były niestety. Rodzice jak rodzice zmartwili sie jak skoncze szkole i wgl. Byli zli. A teraz nie widza swiata po za moim synkiem. Z chłopakiem jestem 2,5l planujemy zaręczyny.
Hmm , ja równiez zaszłam w ciąże chwile przed 17 , od marca mam skończone 17 lat ;) Powiedziałam chłopakowi , potem mamie .;) Była nieco zaskoczona , ale nie krzyczała , nie płakaala , przyjęła to do wiadomości . Z tatą trochę gorzej - 3 dni się nie odzywał do mnie i mojego K .;) Ale po tych długiiiiiiiiiiich 3 dniach przytulił mnie i powiedział , że poradzimy sobie . Mam w rodzicach pełne wsparcie , głównie w mamie .;) Mojej córeczki jeszcze nie ma a mojaa mama już jest szczęsliwa i nie może się doczekać narodzin , kupuje dla niej wszystko co jej wpadnie w oko .;) Babcina miłość . A plotki ? Pewnie były i są . Przyzwycziłam się do nich , jestem z moim K od prawie 4 lat , a do dziś dnia stare dewoty mają dużo do powiedzenia , szkołę skończę prędzej czy później , damy radę . Mam wspaniałych rodziców , chłopaka a w sumie to narzeczonego . Planujemy ślub .;) Po mojej 18-stce ;D .
Zaszłam w ciąże w wieku 16 lat, rocznikowo 17 ale skończę dopiero w grudniu a już w październiku przyjdzie na świat moja córeczka. Na początku byłam strasznie przerażona jak to będzie ale teraz dzięki mojemu chłopakowi z którym jesteśmy razem już ponad dwa lata jestem troche spokojniejsza, myśle że z pomocą rodziny jakoś damy sobie rade ze szkołą i wychowaniem maleństwa, w końcu najważniejsze jest to że bardzo się kochamy i cieszymy z tego że będziemy mogli tworzyć rodzinę :)
Rodzice na początku wiadomo byli w szoku ale teraz cieszą się i czekają na narodziny wnuczki. Plotki i komentarze ludzi były różne ale tym nie warto się przejmować.
Podsumowując mam najwspanialszego chłopaka i wiem że mimo naszego młodego wieku poradzimy sobie i będziemy super rodzicami :p
I fajnie wiedzieć że jest nas młodych mam więcej :)