Na ile w skali 0-10 oceniłabyś najsilniejszy ból podczas porodu? helikobakter |
2014-06-02 11:16
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Przyjmując że 0 to brak bólu a 10 to najsilniejszy niemożliwy do wytrzymania ból. I w którym momencie porodu był taki silny.

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

23

Odpowiedzi

(2014-06-02 11:29:37) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
akjam
Bóle krzyżowe dlatego że nie krzyczałam żeby mnie zabili to daje tylko 9
(2014-06-02 12:23:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ewakamila95
7-8 po oksy przed partymi
(2014-06-02 12:27:27) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mamatomcia23
Myślę że 6+ i w sumie to był moment w sumie końcowego rozwarcia,niektóre kobiety twierdzą że parte były najgorsze czego nie zrozumiem nigdy,dla mnie to była już ulga a skurcz który pojawiał się podczas parcia był taki jak te przed,niczym się nie różniły skurcze parte od tych przy których postepowało rozwarcie.
(2014-06-02 12:48:18 - edytowano 2014-06-02 12:52:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
arletka1991
Zdecydowanie w najgorszym punkcie, to 10 - ból krzyżowy od początku porodu. Ogólnie skurcze przez 13godzin. Ale znośne przez pierwsze 8, potem już bolesne ;). A takiego mocnego bólu już w szpitalu, to tylko 2,5 godzinki, ale dla mnie to były bólowe wieku i na prawdę przez ostatnią godzinę nie miałam żadnej przerwy w skurczach. Tylko stały, wielki ból, przez który nie mogłam otworzyc nawet oka, tak mmnie sparaliżował ;) A potem 40minut parca, które już nie bolało wcale, ale z kolei kosztowało mnie wiele pracy i wysiłku ;)
Jednak wspominam dobrze swój poród ;) Ból musi przecież istniec, ale szybciutko mija :)
(2014-06-02 13:04:22) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kajtusia87
rodziłam niedawno, ogólnie bole oceniam na 6 te rozwierające, do wytrzymania, ale parte masakra oceniam na 9, moze dlatego ze po oxy i ze duze dziecko rodzilam sn bo 4 kg, nie wiem ale parte dla mnie to bylo jak tortury - ale spoko, zapomina sie i dochodzi sie do siebie w maire szybko, takze nie ma co sie nakręcać a poza tym akzda ma inaczej, nawet niektore kobiety ci powiedza ze aprte nie bola, u mnei akurat bolały jak jasna choler..
(2014-06-02 13:34:09) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
patrycjac
10 i to mocne 10, rodziłam na oksytocynie i ponoć taki poród wywoływany boli o wiele bardziej. U mnie największy był ból w tzw 7cm, aż wymiotowałam z tego bólu. Masakra
(2014-06-02 16:51:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
shabby
Poród trwał 28h , bóle krzyżowe, zzo trwało max 1,5h, potem odejmowało ból po 15-20 minut.

Daję 9/10.
(2014-06-02 22:51:58) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
bonita
Miałam podana oksy (w sumie nie wiem czemu...) i praktycznie non stop na poziomie 10.... błagałam o znieczulenie które dostałam bardzo późno, ale jednak i to było to.... ból całkowicie zanikł.
(2014-06-05 13:44:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
saomi
Pierwszy poród - wredna położna, bóle krzyżowe - w skali 0-10, gdzie 10 nie da się wytrzymać... 8 zanim poznałam położną, a coś koło setki odkąd położna zaczęła się na mnie wyżywać. Marzyłam o przegryzaniu sobie żył, ale byłam pod stałą obserwacją i nie miałam jak tego zrobić.

Drugi poród - trafiłam na porodówkę z 8cm, fajna położna, bóle tylko z brzucha - narastająco od 0 do 3 w czasie I fazy, a tak z 5-6 na skurcze parte.

Podobne pytania