Zależy mi żeby dziecko miało moje nazwisko, ale w akcie urodzenia nie chcę wpisywać "ojciec nieznany", a jednocześnie nie chcę żeby on miał za wiele praw do dziecka.
Mój partner zostawił mnie dla nastolatki, ale regularnie sie spotykamy. No i upiera się ze dziecko jest jego i będzie o nie dbał. Jednak kiedy jestem w ciąży robi mi koszmarne awantury, doprowadza do granic wytrzymałości nerwowej, raz trafiłam już do szpitala przez ten stres jaki mi funduje, a kiedy go błagam żeby przestał krzyczeć, bo to szkodzi dziecku, to drze sie jeszcze głośniej i zarzuca mi że zasłaniam się dobrem dziecka, żeby siebie obronić. Jeśli mnie nie wykończy i uda mi się szczęśliwie tę ciążę donosić, to nie chce żeby miał za wiele praw do dziecka.
Odpowiedzi
Co do nazwiska, to nie pamiętam co czytałam zapisując syna, czy może mieć matki nazwisko czy tylko ewentualnie dwuczłonowe.
Tak, już pamiętam! Może mieć nazwisko matki, ale jeśli ojciec się na to nie zgodzi to będzie miało nazwisko dwuczłonowe! :D
W kwestii imienia, rozstrzyga sąd.
nie musisz mi tłumaczyć, jak się odbywa wpisywanie nazwiska matki i imienia dowolnego ojca bo o tym pisałam w swoim pierwszym poście, nie mówiąc już o tym, ze sama to załatwiałam w przypadku mojego dziecka. niczego nowego mi nie napisałaś oprócz tego, co ja wiem.
nie rozumiem, dlaczego się czepiasz moich wypowiedzi. gdyby były bez sensu, nieprawdziwe i nie na temat, to ok. ale wg mnie takie nie są, więc o co Ci chodzi?
A jeszcze jedno. Czy jeśli ojciec będzie chciał udowodnić to że jest ojcem dziecka, to mam prawo się nie zgodzić na badania dna???