W jak największym skrócie.. Mam córkę która skończyła 10 mięsiecy.. Na przełomie 7-8 miesiąca zrobiła się bardzo marudna.. Nie mogłam odstąpić jej na krok, nie mogła zostać z nikim prócz mnie.. Przeżyłam.. Marudzenie zawaliłam na ząbkowanie.. Uspokoiła się na miesiąc.. Od tego czasu nie daje sobie juz rady i jestem bliska załamania bo po prostu nie mogę normalnie z nią funkcjonować.. Płacze przy każdej czynności.. Przebieranie, ubieranie,karmienie (tylko mleko teraz akceptuje) ciągle tylko na rękach.. Jak ja położę to jest histeria.. Płacz taki jakby działo się jej najgorsze.. Mam 3 letniego syna który przez to tez cierpi ponieważ nie mogę się nim zająć.. Córka we wózku jak poparzona.. 15 min max.. Potem histeria, wygina się itp. Odechciewa się wszystkiego.. Opisałam to w skrócie. Ciągle tylko ręce, histeria i płacz.. Musi być tak jak ona chce.. Ktoś to przechodził? Proszę o pomoc
Odpowiedzi
