2012-02-24 21:51
|
Ja już sama nie wiem co robić. Niby jest ok a wcale nie jest. Nie kłóciliśmy się już taaak długo, a tu dzisiaj taka afera;( i to o nic. Mój chłopak u którego mieszkam krzyczał na mnie, kazał się pakować i 'wypier....;( z jego domu. Strasznie wstyd mi o tym pisać:( czuje się strasznie. W ostatniej chwili gdy już wynosił moje rzeczy z domu jego babcia go zatrzymała. (Ona mieszka na dole a on u góry). Wzięła mnie do siebie abym się uspokoiła bo płakałam strasznie i brzuch mnie bolał. A on poszedł do garażu.. nie wiem czy wrócić do domu do mamy czy zostać u niego.. On już śpi a mnie czeka nie przespana noc;(
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Powiedz mu, że nie sądziłaś nigdy, że tak potraktuje Ciebie i wasze dziecko, może te słowa jakoś wejdą mu na ambicję jesli w ogóle cos takiego istnieje u niego. Dzwon jak najszybciej do siostry, nie tkwij w tej kwasnej atmosferze!!! Myśl i Maleństwie!!!
Odczekaj w domu u rodziców ten czas, zobaczysz czy się odezwie nie rób tego pierwsza czasem!!!
Nie możesz sie tak dawac traktować!!!Masz prawo stawiac warunki. Musisz pokazać, że jestes twarda i stanowcza, wiem cos o tym!!!
Oddzywaj się tu do nas co i jak.
Trzymamy kciuki
Weź wyprowadź się skoro masz taką możliwość,a on niech będzie sobie "wiecznym kawalerem".