Obowiazki domowe... mamusiablizniaczek |
2010-07-30 19:34
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Drogie kobitki! Jak to jest w waszych domkach? Czy tylko wy zajmujecie się domem i pociechami i nie wymagacie pomocy w obowiązkach domowych od waszych partnerów? Czy facet jest tylko od tego aby pracował i zarabiał na rodzinę a w domu nie musi już kiwnąć nawet palcem? Bo u mnie to rożnie czasem bywa... Z góry dziękuje za odpowiedzi...

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

18

Odpowiedzi

(2010-07-30 21:50:16) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
martuska22

U mnei podzial obowiazkow jest podzielony

W weekendy wszytsko po rowno jak nei pracuje

A w tygodniu to jak wraca do domu to pomaga do neigo nalezy zmywanie po kolacji

I razem kapiemy mala i oczywiscie musi z dzieckiem sie pobawic bo mala z a nim poprostu szaleje i jej serduszko by pekla gdyby tata sie z nia nei powyglupial

(2010-07-30 22:44:45) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
rika
Mój pomaga mi kąpać małą, przewija ją, usypia, ogólnie to córeczka tatusia... sprzatamy też na zmianę to zależy, ja zacznę gotowac obiad a mąż dokończy...
(2010-07-30 23:05:42) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
moni2845
no to ja chyba mam super!!przychodzi o 16 do domku zabiera mała na spacer pomaga mi mała przygotowac do spania idzie do niej jak sie przebudzi razem sie bawia... jak ma czas posprzata rano w soboty robi sniadanka w niedziele zabiera nas na obiadki:)wiec naprawde mam wspaniałego przyszłego meza:) Kiss
(2010-07-30 23:08:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan

dziecka nie mam ale jezeli chodzi o rodzinne obowiazki miedzy mna a mezem to wyglada tak:

gotuje, sprzatam, piore, maż pracuje i remontuje. Kiedy prosze go o umycie naczyc czy obranie zmieniakow pomaga i nie mowi nie więc mysle że raczej gdyby przyszło dziecko to gdybym potrzebowała pomocy napewno pomoże. Zajmowanie się domem i wychowywanie dzieci to tez praca(mimo że niektorzy mowia że to nic takiego bo kobiety tak musza) i kiedy sobie nie dajemy rady pomoc jakas dostac musimy tymabardzij ze prosimy żadko o nia a jak nie od meza to od kogo.W tej kwesti sie dogadujemy i jezeli o cos prosze napewno zorbi czasami odrazu czasami z dziennym opoznieniem ale zrobi i kiedyon prosi tez dostaje. Myśle ze u nas z tym jest dobrze :)

(2010-07-30 23:42:56) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mola

U nas jest tak że oboje się zajmujemy domem. Akurat ze sprzątaniem nie ma problemów, nie musze przypominać, nie musze prosić itd. Robimy to wspólnie. Podobnie z rachunkami. Są jednak rzeczy które robie tylko ja lub tylko on. Ja np gotuje bo uwielbiam gotować, bronie swojego terytorium w tej kwestii i nie wpuszczam intruzów:)  Do tego zajmuje sie listami zakupów, i jakimiś tam pierdołami A on robi za złotą rączkę w domu i w okół domu, a mamy tego baaardzoo duzo bo dopiero staramy sie zagospodarować działkę.  A no i on też podlewa kwiatki.. Ja kompletnie o tym nie pamiętam.

Jeśli chodzi o maluszka i sprawy z nim związan to ja zajmuje się więcej, a to z prostej przyczyny - po prostu spedzam z nią więcej czasu, karmie, troszczę się, po prostu jestem mamą. Ale oczywiście on też potrafi się zajmować cały dzień małą.

 

A mamy jeszcze psa.. nim też się wspólnie zajmujemy. Po równo.

(2010-07-31 11:49:53) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paula20248
Jak bylamw ciozy to Maz robil wszystko w domu,zajmowal sie rachunkami itp a jak lezalm w szpitalu to  gotowal Mi obiadki,raz nagotowal zupy pomidorowej caly garnek,tak sie przejol :)a Ja musialam polowe wyac :/ Teraz  jak juz Synek jest z nami to pomaga miwe wszystkim w miare mozliwosci(bo pracuje,uczy sie i 4razy wtygodniu chodzi na sielownie)Przy Grzesiu robi wszystko tlko nie karmi(Ja karmie piersia)a z domowyc prac  to tylko nie prasuje i lazienki nie sprzata,ale raczej sprawnie se dzielimy obowiazkami :) Moj Maz jest bardzo wyrozumialy,uczynny i Kochany...a Ja czasem go nie doceniam:(
(2010-07-31 19:31:54) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
kola101

mój coraz więcej mi pomaga (przyzwyczajałam go do tego po troszkę)

Niestety u niego w domu robiła wszystko matka, co jest bardzo wkurzające jak "przejmujesz takiego faceta", bo tam doszło do tego że "dzieci"(stare konie po 25 i 28 lat) oglądają film, a matka biega i sprząta i przynosi jedzenie pod nos i optem wynosi talerze i zmywa....

 

Także polecam metodę małych kroczków: najpierw samo wynoszenie śmieci, potem układanie swoich rzeczy itd, aż zacznie obierać ziemniaki ;)

POWODZENIA!!!

(2010-08-01 11:16:31) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
annan
zosia100 u mnie powoli nie było.. :) odrazu ja jestem zona z mama było inaczej a ze mna nie bedzie tak samo :) i musiał odrazu a nie stopniowo. Tylko my wszystko grzecznie i spokojnie sie rozwiazuje problemy :P

Podobne pytania