Dobry jako wachlarz :) kiepski jako podbudowa psychiczna wystarczyło, że siedział obok i był cicho :)

1. chciałam mu pokazać jaka jestem islna i dzielna i on dawał mi siłę |
2. czułąm się i tak słaba, jego pomoc nie dawała sił |
3. przy nim rozczulałam się nad swoim bólem, osłabiał mnie, choć chciał pomóc |
4. inna odpowiedź, jaka? |
Dobry jako wachlarz :) kiepski jako podbudowa psychiczna wystarczyło, że siedział obok i był cicho :)
Bardzo mi pomógł, vył przy mnie i bardzo mi pomagał. Bez niego nie dałabym rady .
pomagal, rozumial.
Podawal wode - sama nie mialam na to sil i stolik byl za daleko :P
Opieralam sie na nim, gdy siedzialm na pilce..
Rozmawial - i czas szybciej lecial..
Wachlowal - bardzo mi sie to przydawalo..
Masowal, gdy bolaly plecy..
Przy parciu trzymal glowe.
A od razu po porodzie poszedl z malenstwem na mierzenie itd, a potem moglismy 2 godzinki sobie w trojke poobcowac :)