Pasje dziecka - odkrywanie i wspieranie. Jak rozwijacie zainteresowania Waszych... katiuszka |
2014-09-13 15:02
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

dzieci?

Pytanie jako refleksja po przeczytaniu artykułu w rossmannowskim Skarbie.

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

20

Odpowiedzi

(2014-09-14 13:52:24) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Mądrości prawicie kobiety :-)...

Podam Wam przykład z mojej własnej pierwszej pracy.
Jako studentka 5 roku pracowałam w przedszkolu. Uczylam dzieci od 4 roku zycia. Byl taki Rafalek , lat 4, którego rodzice zapisali na angielski. Mieli własną firmę i dziecko od pieluch miało się uczyć języka , a od szkoły podstawowej - dwóch. Chłopcu absolutnie nie odpowiadały zajęcia pomimo tego ze dzieci były w ruchu i nie były to tylko zajęcia dywanowe. Dziecko mówilo rodzicom, ze nue chce chodzić na angielski. Żadnej reakcji. Dopiero ja musiałam zaprosic ich na zajęcia, żeby zrozumieli ze ich syn byl za mały na takie zajęcia i poradzić, żeby spróbowali za rok. Nie każdy 4 latek jest gotowy na naukę języka obcego.
(2014-09-14 21:53:14 - edytowano 2014-09-14 21:54:15) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Tak poza tym Michał chodzi na basen, kółko z angielskiego i kółko informatyczne. Do niedawna było też matematyczne, ale coś mu się odwidziało, wystarczy, co za dużo to niezdrowo
Mój pierworodny chodził przez rok na zajęcia muzyczne z fletu, bo chciał. Kupiliśmy, chodził, nauczył się nut i grać kilka piosenek. I na tym koniec. Flet leży, chęci "leżą". Zmuszać nie będę. Więc także jestem tego zdania, "co za dużo to nie zdrowo";-) Angielskiego widzę, że nie lubi, nawet sam prosił mnie, żeby nie zapisywać go na dodatkowy angielski. Ale na gimnastykę chodzi już 3 rok z czego jestem dumna:-) Może jednak sportowiec mi rośnie?
Dokładnie trzeba słuchać dziecka . Stwarzać okazje do probowania się w różnych dziedzinach. Adaś w przedszkolu chodził na plastyke. Lu i malować. W szkole mają byc zajęcia pozalekcyjne z plastyki i jesli będzie chciał, to będzie chodzil. Spodobał mu się pomysł z kółkiem szachowym. Z mężem uważamy, ze nauczy go myslenia logicznego i moze trochę wyciszy. Z drugiej zaś strony potrzebna równowaga czyli zajęcia sportowe. W angielski bawimy się domu:-)
(2014-09-14 21:58:29) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Gaspodzina pisali jakie zajęcia rozwijają jakie umiejętności oraz w jakim wieku najlepiej je zaczynać. Np balet juz w wieku 4-5 lat, a robotyke ok 7 roku życia.
(2014-09-14 22:06:22 - edytowano 2014-09-14 22:14:25) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
katiuszka
Tak poza tym Michał chodzi na basen, kółko z angielskiego i kółko informatyczne. Do niedawna było też matematyczne, ale coś mu się odwidziało, wystarczy, co za dużo to niezdrowo
Mój pierworodny chodził przez rok na zajęcia muzyczne z fletu, bo chciał. Kupiliśmy, chodził, nauczył się nut i grać kilka piosenek. I na tym koniec. Flet leży, chęci "leżą". Zmuszać nie będę. Więc także jestem tego zdania, "co za dużo to nie zdrowo";-) Angielskiego widzę, że nie lubi, nawet sam prosił mnie, żeby nie zapisywać go na dodatkowy angielski. Ale na gimnastykę chodzi już 3 rok z czego jestem dumna:-) Może jednak sportowiec mi rośnie?
Dokładnie trzeba słuchać dziecka . Stwarzać okazje do probowania się w różnych dziedzinach. Adaś w przedszkolu chodził na plastyke. Lu i malować. W szkole mają byc zajęcia pozalekcyjne z plastyki i jesli będzie chciał, to będzie chodzil. Spodobał mu się pomysł z kółkiem szachowym. Z mężem uważamy, ze nauczy go myslenia logicznego i moze trochę wyciszy. Z drugiej zaś strony potrzebna równowaga czyli zajęcia sportowe. W angielski bawimy się domu:-)
Szachy są zdecydowanie wyciszające, ale i dobrze działają na koncentrację i pamięć. Super zajęcie dla 6-latka! Jestem jak najbardziej ZA:-) Bo w późniejszym wieku już brak motywacji, chęci i po przegranej, dziecko szybko się zniechęca.
Adaś ma właśnie problem z przegrywaniem. Bardzo przezywa porażki. To byłby kolejny plus gdyby nauczył się, ze w życiu zdarzają się i niepowodzenia. Ja nie umiem grac w szachy. Ma umie i widać to rzeczywiście w sposobie myślenia.

Podobne pytania