Idziemy do ulubionej kawiarni na kwawę i ciasto :)

Ja planowałam...kolacje w restauracji (bo to też nasza rocznica ślubu i chciałam to jakoś uczcić) ale wszystko się posypało bo nie mamy z kim Małej zostawić...:( z dzieckiem do restauracji nie pójdę bo z rocznicowej kolacji zrobi się dziecięcy piknik...;/ Czyli jak zwykle - w domu w dresach przy hmm spagetti?...

planowalam wyjsc troszke potanczyc ale jak zwykle zycie zweryfikowalo nasze plany po swojemu....

Praktycznie takie pany jak na każda inna sobote.  Mąż w pracy do 16. a ja z Dawidkiem sama, potem jak przyjdzie to mamy iść na urodziny do chrześnika męża a potem wrócimy to wykąpaiemy małego, położymy go do łóżka i pooglądamy TV i pójdziemy spać (o ile synuś nasz raczy spać w nocy;))

A ja sama czekam aż mąż z trasy po miesiącu zląduje,to mamy pewne plany

tak planuję oddać dziecku tacie a sama się wyspać ;) a tak poważnie jutro przyjadą do nas dzieci jego siory na noc więc nic romantycznego nie będzie raczej gry i zabawy ;)

Niestety w tym roku spędzam walentynki z moją Shih Tzu ;)