Na tę chwilę jestem na nie, za kilka lat zobaczymy
Jakie jest Wasze zdanie odnośnie poprawiania natury? Czy jesteście zwolenniczkami botoksu, liposukcji, powiększania, zmniejszania , naciągania, popuszczania, czy jesteście absolutnie na nie?
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 9 z 9.
jestem za, ale tylko takie ktore naprawdę szpecą czyli zwisający brzuch czy mega odstające uszy lub totalny BRAK piersi a nie jakieś poprawki typu większe usta itd.
oczywiscie w granicach rozsadku, bez sensu jest poprawianie czegos na sile gdzie nie ma takiej potrzeby ale leczyc sie z kompleksow, czemu nie?
ja np w przyszlym roku planuje sobie zrobic cyce
mam podobne odczucia jak sunny. jestem za jesli ktos ma naprawde cos okropnego w sobie. garbaty nos, brak piersi czy rozciagniety brzuch. ale jak widze powiekszone usta, policzki i wybotoksowane lalki bez mimiki to mnie szlak trafia. wszytsko jest dla ludzi ale z umiarem
Tak jak piszecie wszystko jest dla ludzi i w granicach zdrowego rozsądku. Jestem za jesli chodzi o poprawianie mankamentów z którymi trudno jest żyć, ale jak widzę laski tak naciągnięte,że jak zamykają oczy to otwierają im się usta to wymiękam ;)
tak, czemu nie, ale osobiscie to bym sobie chyba tylko pieprzyki pousuwala niektore. Juz pare usunelam
Jeśli w umiarze i z naturalnym efektem, to tak :)
przed ciaza bylam na nie... a teraz tak se mysle jakby tu cyce poprawic jak beda w oplakanym stanie po karmieniu. generalnie nie widze problemu jesli efekt jest naturalny.
Ale jak ktos jest to na pewno go za to bym nie krytykowała, ja osobiście uważam że swojego ciała nie ma co poprawiac. No chyba że np ktos wazy ze 150 kg, trzeba o sibie dbać a nie poprawiac przeciez wszystkie jesteśmy piekne tylko musimy same to w sobie odkryć. :)