tzn niekoniecznie chodzi o honor, ale o brak zaufania. Nie umiałabym już partnerowi do końca zaufać, a związek z ciągłymi podejrzeniami, niepewnością nie miałby dla mnie sensu
Byłabyś zdolna wybaczyć i zacząć od nowa?
Zainspirowały mnie przypadki z mojego otoczenia, gdzie 3 pary wzięły rozwód, po czym dwie znowu są razem.
Faceci po 50 lat zostawili kobiety dla innych, niekoniecznie młodszych i ładniejszych. Dwie rodziny mają dzieci, wnuki itp. Jak to małe osiedle, każdy się zna były głosy, że głupia baba pozwoliła wrócić, że on pewnie znowu poleci itp. A ja je rozumiem w pewnym sensie
Gdybyś była w wieku 50+ i spotkało by Cię coś takiego, umiałabyś wybaczyć i dać drugą szansę?
wiem, że każdy ma swój honor itp, ale trzeba spojrzeć na staż, na wspólne osiągnięcia, dzieci, wnuki, może strach przed samotnym życiem? nie każdy jest przebojowy, żeby wtedy korzystać z życia i szukać drugiej połówki na dalsze lata.
Odpowiedzi
1. Wróciłabym do niego |
2. Nigdy w życiu, mam swój honor |
3. nie wiem/ inne |
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
jak kkw .
Nie wiem, ciężko odpowiedzieć na to pytanie... Bo to zależy od bardzo wielu czynników, czy się nadal kocha tą osobę, wiem, że zdrada to zdrada, ale czasami to mogłaby być chwila zapomnienia... Ja jakbym miała odpowiedzieć na pytanie to odp. był nie był nie wybaczyła, ale jakby było naprawdę, nie wiem i mam nadzieje, że nigdy nie będzie mi dane stanąć w takiej sytuacji.