Poród w Lublinie. maalinka |
2011-01-30 19:36
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Czy któraś z was zamierza rodzić w Lublinie. Ja mam zamiar rodzić na Kraśnickich może któraś z was tam rodziła? co możecie powiedzieć o tym szpitalu? a może znacie jakiś inny dobry w Lublinie ?

TAGI

lublinie

  

poród

  

13

Odpowiedzi

(2011-01-31 15:41:18) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi
maalinka, jeśli masz swojego lekarza na Kraśnickich to porozmawiaj z nim i zapytaj czy Cię przyjmie jak już będziesz rodziła.
Pode mną mieszka pani która rodziła na przełomie październik/listopad 2010 i podobno miała tam swojego lekarza, ale mimo to musiała jechać do Świdnika bo nigdzie nie było miejsc.
Piszę PODOBNO, bo słyszałam to od pediatry która przyszła do nas na wizytę domową (po wyjściu ze szpitala) i opowiadała że niedawno była u tej pani niżej.

dagmara19: Jeśli brak łazienki przy każdej sali oznacza dla Ciebie syf, to na Jaczewskiego jest syf ;D Na trakcie porodowym nie ma prysznica, trzeba wychodzić na zewnątrz a potem dzwonić żeby wpuścili z powrotem. A na położnictwie są łazienki, ale nie wchodzi się do nich z sali tylko z korytarza. Ale sprzątane są codziennie. A to że któraś dziewczyna po sobie nie posprząta tylko zostawia wszystko zakrwawione, to już inny temat, bo to nie wina szpitala tylko brudasów które leżą w szpitalu.
A czepiam się, bo piszę że tam jest ok, bo niedawno rodziłam a Ty wyjeżdżasz za chwilę i wypisujesz coś o czym nie masz pojęcia bo w życiu tam nie byłaś i nie widziałaś.
(2011-02-21 16:45:07) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mysza27
Ja rodzilam na Krasnickiej na poczatku stycznia i powiem, ze zalezy jak sie trafi ale lepiej miec swojego lekarza stamtad. Ja niestety nie mialam i byl problem, bo tego dnia gdy przyjechalam do porodu, bylam pierwsza na izbie i polozna podlaczyla mnie do ktg. Gdy badanie sie skonczylo okazalo sie ze izba jest pelna dziewczyn. Po kolei schodzili rozni lekarze i przyjmowali swoje pacjentki a mnie nawet nikt nie raczyl zbadac, chociaz bylam pierwsza. Na szczescie zostalo jeszcze wolne miejsce :). Sam porod wspominam bardzo dobrze, polozna byla super, maz byl caly czas przy mnie i polecam skorzystanie z prysznica :). Co do oddzialu polozniczego juz nie mam dobrej opinii, polozne niemile, nie bardzo chcialy cokolwiek wytlumaczyc.
(2011-05-05 19:42:35) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
magdaa
Rodziłam niedawno na Kraśnickich Porodówkę wspominam miło o ile tak można powiedzieć ale trafiła mi się super położna miła ginekolog niestety okropnie niedoświadczone męczące studentki które nie potrafiły dobrze wbić igły z wenflonem Ciągle było ich wszędzie pełno i tylko wkurzały Za to po porodzie trafiłam na oddział -1 i tu już zaczął się koszmar Niektóre pielęgniarki i położne nawet pomocne odpowiadały na pytania ale większośc robiła łaske ze wszystkim Gdy poszłam do jednej na dyżurze nocnym aby dokarmić dziecko to zz łaską wstała bo piłowała sobie paznokcie i jej przeszkodziłam Ogólnie wspominam ten pobyt jak koszmar Nie wiem też jak to jest z wit D i K szpital daje każdej pacjentce taką witaminę jak idzie do domu Ja trafiłam na paniusie od paznokci i w.w wit nie dostałam i nie chodzi mi o nic tylko o zasadę jak każdy dostaje to każdy ....Nie polecam pseudo dr Zycha który po cesarce ściąga szwy w sali nie myjąc rąk i nie zakładając rękawiczek !

Podobne pytania