2012-08-04 11:33
|
Ostatnio podjeżdżając pod pewien supermarket w celu zrobienia małych zakupów uzupełniających zapas mojej lodówko-zamrażalki, podszedł taki gościu starszy, nieogolony ale nie zawiewało od niego ani wóda ani niczym podobnym pytał się o jakieś grosze. Zadałam mu pytanie na co mu te "grosze" a On że na życie. Pomyślałam i powiedziałam że jak nie ma co jeść to mu kupię. I grzecznie poczekał przed sklepem na nas a ja robiąc zakupy zakupiłam mu tam chlebek ciemny i do tego serki topione, 2l. wodę smakową bo był upały straszne i chyba to wszystko. Jak myślicie dobrze zrobiłam ? Miałyście podobną sytuacje kiedyś ?
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
Odpowiedzi
Skończyłam, wyszłam ze sklepu, a przed nim stał ten gość i zjadał ten cholerny żółty ser...bez chleba, bułki, czy czegokolwiek! Muszę pisać jak się poczułam?.. Nie wiem, czy przez niego nie będę już taka skłonna do pomocy :/
Żal mi go było, ale trzeba dalej żyć, bo nigdy nie wiadomo, kiedy ja będę prosiła kogoś o pomoc..więc nie mogę go osądzać, czy przepił wszystko(choć alkoholem nie zalatywał), czy spotkała go jakaś tragedia życiowa, że tak skończył..ale nie mnie to osądzać...