Termin miałam na wczoraj, niby nic takiego, że się jeszcze nie zaczął, bo to tylko jak na razie jeden dzień opóźnienia, ale jestem już strasznie zmęczona. Objawy zbliżającego się porodu męczą mnie już od 3 tygodni, po prostu wysiadam :(
Wszystko mnie już boli, codziennie modlę się,żeby to już nastąpiło.
Czy któraś z Was przyspieszyła sobie poród? Jeśli tak to w jaki sposób? Ja na prawdę dłużej nie wytrzymam.
Jutro mam wizytę u lekarza ale moja pani doktor trzyma się daty z usg a to dopiero będzie 4 luty :/ a w szpitalu kazali mi pilnować daty z miesiączki, bo dzidzia jest po prostu mała, ale rozwija się zgodnie z tygodniami. Boję się, że będzie kazała mi długo czekać jeśli to niedługo nie nastąpi :(
2010-01-24 12:26
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!