Pytanie do ankiety - jak długo można pozwolić dziecku płakać. «konto zablokowane» |
2010-12-15 11:03
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Głównie kieruję do mam,które zaznaczyły, że nie należy w ogóle dać dziecku płakać. Tzn, że mamy dać sobie wejść na głowę? Jeśli dziecko jest przewinięte, nakarmione, noszone.. i nic nie pomaga, to może dziecko zwyczajnie ma potrzebę popłakać? Dlaczego tak unikamy i wzbraniamy się od "kontrolowanego" płaczu? Mamy dać się sterroryzować, i lecieć na każdy kwik dziecka? Kiedy to jest potrzeba, a zwykła manipulacja- jak to odróżnić?!

TAGI

dlugo

  

dziecku

  

jak

  

można

  

pozwolić

  

14

Odpowiedzi

(2010-12-15 15:01:11) cytuj
Kilkutygodniowe czy kilkumiesięczne dziecko nie potrafi manipulować! Kiedy płacze to nie po to żeby wejść ci na głowę tylko dlatego że czegoś potrzebuje. Miałam taką sytuację kiedy synek nie chciał cyca a płakał z głodu za butelką i co??? Nie płakał myśląc: jak będę ryczał to da mi butelkę, tylko płakał bo na prawdę chciał ją dostać i to mu było do szczęścia potrzebne. Nie chciał mnie zmanipulować tylko taka była jego potrzeba. Dzieci w tym wieku nie terroryzują rodziców -kropka.
(2010-12-15 16:13:06) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
jula77
Uwazam tak samo jak Mola wiec nie bede sie powtarzac. O wchodzeniu na glowe mozemy mowic przy dziecku kilkuletnim, nigdy o niemowlaku.
(2010-12-15 17:50:23) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
izzi
Zaznaczyłam do 10 min. Chyba pierwszy raz nie zgadzam się z molą:) bo uważam że taki maluszek miesięczny dobrze wie jak osiągnąć swój cel i jeśli nudzi mu się leżeć to krzykiem potrafi wymusić branie na ręce. Mój synek jest spokojnym dzieckiem ale zauważyłam że czasem sobie kwili w łóżeczku z nudów a jak tylko mnie zobaczy to rozdziera się jakby coś mu się działo. Więc śmiem twierdzić, że on już się zorientował, że jak krzyczy przy mamie to mama go weźmie na ręce :D
Ale nie uważam żeby maluch miał potrzebę popłakania. Bo póki nie mówi, poprzez płacz sygnalizuje jakieś potrzeby, komunikuje się z nami w ten sposób. Więc to tak jakby 3-latek do nas coś mówił a my byśmy go olewały twierdząc że musi się wygadać i nie należy go słuchać. Ale nie należy "lecieć na każdy kwik dziecka" bo przecież nasze potrzeby też są ważne, jeśli np robię siusiu to nie biegnę bez majtek do łóżeczka bo dziecko się rozpłakało :/ Ale w drugą stronę też nie jest dobrze czyli jeśli płacze to ja nie idę wtedy spokojnie się wykąpać.
O, mój właśnie płacze, idę... ;)
(2010-12-15 21:12:46) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
mb1202
hmm..to zależy o jakie dziecko chodzi...
bo moim zdaniem: taki maluszek, maluszek to płacze zazwyczaj dlatego,że chce coś zasygnalizować..
ale moja córcia (już półtora roczna) ma już swoje napady histerii, bo ona tak strasznie chciała się pobawić nożem a ja jej nie dałam, albo tak strasznie chce butelkę kolorowego alkoholu gdy przechodzimy w sklepie obok stoiska monopolowego...albo chce akurat na dwór, gdy jest już 22...wpada wtedy w szał, piszczy, płacze, kładzie się na podłodze - próbuje "wymusić" to co chce..
także nie ma reguły - tak jak napisała któraś z poprzedniczek- mama wie co oznacza jaki płacz: inny gdy coś boli, inny gdy ma żal, inny gdy chce jeść/pić, a jeszcze inny gdy chce właśnie coś "wymusić"..
i ten płacz na "wymuszenie" ja ignoruje i to do skutku...

Podobne pytania