Słowa konkretne przytoczyć? "O kurwa, to się J. ucieszy". :D Szok, szok, szok. Okres spóźniał się 23 dni, a ja i tak nie mogłam uwierzyć. :D
(2014-01-11 23:44:09)
cytuj
Nigdy nie uzywam wulgaryzmow ale reakcja byla:"kurwa mać!" Prawda jest taka ze do dzis nie moge sie z tym pogodzic/16tydz mam depreche i wyje do ksiezyca. Macierzynstwo kojarzy mi sie z lękiem i strachem o dziecko, mam zle wspomnienia po pierwszym i traume i do dzis place za to swoim zdrowiem. Tak wiec po 16 latach starania sie zeby nie wpasc nie udalo sie...
zestresowałam się a z tego stresu aż się cała trzęsłam ale jak poszłam mojemu pokazać test i ten mnie przytulił to wszystko zeszło ze mnie i wiedziałam że sobie damy radę
(2014-01-12 08:22:30)
cytuj
Zaczelam sie trzesc z nerwow i plakac,zadzwonilam do mojego i powiedzialam" A.kurwa jestem w ciazy" . A jego zatkalo, a potem powiedzial ze damy rade. Przeryczalam pare dni, bylo tak ze raz plakalam,a zaraz sie cieszylam. Ale po jakims czasie zostala tylko radosc :-)
(2014-01-12 09:02:35)
cytuj
Jak mi mój ginekolog powiedział, że jestem w ciąży, myślałam, że to żart, bo przecież od ponad 2 lat brałam regularnie zawsze o stałej porze antyki, ale jak mi pokazał na USG zarodek poczułam się jakby piorun we mnie strzelił. Byłam załamana, ryczałam, cały świat przewrócił mi się do góry nogami, miałam zaplanowany ślub, zamówioną już suknię ślubną (dobrze, że suknię zamówiłyśmy z mamą parę dni wcześniej bo właścicielka salonu była tak fajna, że wykasowała zamówienie i zwróciła zaliczkę), zmieniałam pracę, która była bardzo fajna, biurowa i dobrze płatna. Mój mąż (jeszcze wtedy narzeczony) był zaskoczony, ale się cieszył, przytulił mnie i powiedział, że przecież i tak będziemy małżeństwem więc czym się martwię, a na dziecko zawsze byłaby nie pora. Pomimo tego, że nie planowaliśmy dziecka, jesteśmy szczęśliwi, że nasz suprise jest z nami :)
(2014-01-12 10:20:52)
cytuj
Byłam trochę w szoku, że naprawę jestem w ciąży, że to nie sen, tylko real, bo miałam problemy z hormonami i przez 2 lata się nie zabezpieczaliśmy, (lekarz mówił że nie mam owulacji),ale ogólnie pozytywnie.
(2014-01-12 10:28:24)
cytuj
pierwsza ciąża byla planowana, o drugiej dowiedziałam się od gina dokładnie rok po terminie kiedy sie miała córka urodzić.(córka urodziła się 4.09.2012, termin mialam 09.09.2012 a dowiedziałam sie o ciąży 09.09.2013) . Pierwsze szok, zalałam sie potem , potem powiedziałam na głos "ale zrobiliśmy sobie prezent na roczek małej. jak wychodziłam z gabinetu już sie cieszyłam i płakalam z radości(chcialam drugie ale za dwa trzy lata od pierwszego) a jak mąż sie dowiedział zamilkł- po powrocie do domu przytulił mnie i powiedział że damy radę.