Mykayla Comstock, gdy miała 7 lat zdiagnozowano u niej ostrą białaczkę limfoblastyczną. Chemioterapia nie pomagała i choroba postępowała. Zrozpaczeni rodzice zdecydowali się rozpocząć terapię w postaci tabletek wypełnionych olejkiem z konopi.
W amerykańskich mediach zrobił się szum. Krytykowano rodziców, którzy zdecydowali się leczyć 7-latkę przy pomocy konopi. Gdy Mykayla pierwszy raz zażyła marihuanę spała przez kilka godzin. Organizm musiał się przyzwyczaić.
Z miesiąca na miesiąc dziewczynka czuje się coraz lepiej. Wyniki krwi i badania wykazują, że liczba komórek białaczkowych zmniejszała się. 30 lipca ubiegłego roku po raz ostatni znaleziono komórki białaczkowe w krwi dziewczynki. Obecnie Mykayla ma 9 lat i czuję się dobrze.
Co myślicie o zastosowaniu marihuany w leczeniu nowotworów?
2014-06-28 13:20 (edytowano 2014-06-28 13:23)
|
TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!
I nie uzależnia ;) fizycznie przynajmniej
fizycznie tak, za to psychicznie strasznie, szczególnie ludzi którzy nie mają silnej woli. i faktycznie działa przeciwbólowo.
Wiem że pomaga w leczeniu alkoholizmu , depresji i wzmaga apetyt pomaga przy anoreksji ... :) Dziala przeciwbolowo , czytalam kiedys o kobiecie co wypaliła sobie skręta tuż przed porodem , pisałą że to było własciwie bezbolesne przezycie dla niej .
kurde.... na haju rodzic? ciekawy patent dla kogoś kto boi się porodu :) jeśli miałabym w rodzinie chorego a żadne metody racjonalne by nie pomagały to też bym się chwytała wszystkiego byle by uratować bliskiego czlowieka
I nie uzależnia ;) fizycznie przynajmniej
fizycznie tak, za to psychicznie strasznie, szczególnie ludzi którzy nie mają silnej woli. i faktycznie działa przeciwbólowo. I nie uzależnia ;) fizycznie przynajmniej
fizycznie tak, za to psychicznie strasznie, szczególnie ludzi którzy nie mają silnej woli. i faktycznie działa przeciwbólowo.