ja szczepiłam bo mam niemiłe wspomnienia, oba zakończone w szpitalach z synami, córka zaszczepiona - nie chorowała do tej pory:)
Odpowiedzi
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
kto jak uważa, są podzielone opinie, ja nie szczepiłam
nie szczepilam bo sama pediatra zarowno z corka za granica, ja teraz w polsce mi odradzila a dlaczego...bo chroni tylko przez pierwsze 6 m jest to szczepionka doustna i czesto dziecko ja wypluwa lub zwymiotuje...a odmian wirusowych jest kilka set a ona chroni tylko na kilka podstawowych...znajoma szczepila corke i syna i wiecznie ciezko przechodzily wiymioty
być może- reguły nie ma:) sama mama musi zdecydować:) ja w każdym bądź razie nie żałuję:)
Nie szczepiłam i nie zamierzam - syn ma prawie 3,5 roku i trzy razy w życiu wymiotował (raz bo mu nie smakowała herbata i dwa przez katar).Przede wszystkim jak dziecko ma wymioty i rozwolnienie to trzeba pilnować, żeby się nie odwodniło, a jak to za długo trwa to trzeba pojechać do lekarza, a nie czekać nie wiadomo na co. A poza tym są setki wirusów powodujący rozwolnienie i biegunkę na które nie ma szczepionki i na które można trafić. Ale każdy robi jak uważa - dlatego to są szczepienia nieobowiązkowe :).
Ja szczepiłam i żałuję.