SAMOTNE MATKI hipopotam |
2012-06-09 17:03
|
vote-up

Dobre pytanie

Słabe pytanie

Szczegóły
vote-down

Mam straszny problem...

Mój facet tydzień temu zachował się jak świnia po czym się rozstaliśmy, teraz pisze, ze kocha, ze teskni i ze chcialby, zebysmy byli razem...

Mam teraz straszny problem...

Wiem, ze gdy wrocimy do siebie to znowu zaczna sie szantaze lub gdy cos mu nie podpasuje wyzwiska w moją stronę... ale.. wiem, że dziecko będzie miało ojca...

Strasznie się boję, że jak zdecyduję się na życie bez niego, to będę żałować tego do końca życia, bo odbiorę małemu ojca. A przecież to nie moje szczęście jest najważniejsze a jego, mojego małego skarba, który niedługo przyjdzie na świat..

A może i on się zmieni ... ?


Dziewczyny, są tu może jakieś samotne matki? Jak wasze dzieci czują się w takiej sytuacji? Brakuje im ojca?

TAGI
Brak tagów, bądź pierwsza!

35

Odpowiedzi

(2012-06-09 17:36:26) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
marjah
Pamiętaj wina zawsze leży po obydwóch stronach,nigdy po jednej.
a z tym się nigdy nie zgodzę...
(2012-06-09 17:37:20) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
ania1321
Gdy patrze na moją sąsiadke i widze jak z malutkim dzieckiem ucieka od faceta a pozniej wraca do niego choc podnosi na nia reke i ja wyzywa to nie wiem czy kieruje sie dobrem dziecka czy swoim dobrem, sama wiesz najlepiej jak on Cie traktowal.... ciezko taj doradzic powiedziec 'nie nie wracaj; lub 'wroc' przemysl sobie wszytskie za i wszystkie przeciw... 3maj sie cieplutko
(2012-06-09 17:43:43) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
natalia22
marjah nie musisz :) kochana :)
(2012-06-09 17:45:25) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
paulina89
Gdy patrze na moją sąsiadke i widze jak z malutkim dzieckiem ucieka od faceta a pozniej wraca do niego choc podnosi na nia reke i ja wyzywa to nie wiem czy kieruje sie dobrem dziecka czy swoim dobrem, sama wiesz najlepiej jak on Cie traktowal.... ciezko taj doradzic powiedziec 'nie nie wracaj; lub 'wroc' przemysl sobie wszytskie za i wszystkie przeciw... 3maj sie cieplutko
To najczęściej nie jest ani dla jej dobra, ani dla dziecka... To głęboko psychice zakorzenione jest - "Przecież nikt inny mnie nie pokocha". Dlatego najczęściej kobiety wracają do takich mężczyzn. Brak wiary w siebie, niska samoocena są tu przyczyną.
Jeszcze raz podkreślam, jeśli cały czas się kłócicie, to domowe awantury nie zapewnią dziecku szczęścia. Spokojny dom, nawet z jednym rodzicem tak. Trzeba o Tym pamiętać
(2012-06-09 17:46:20) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
hipopotam
Dziękuję za te wszystkie rady. Troche dałyście mi do myślenia... Dziś trochę Patryk zawrócił mi w głowie opowieścią o synku swojej koelżanki, który ma 10 lat i w każdym facecie widzi swojego ojca. Myślę, że macie racje, że lepiej nie być w toksycznym związku... Najgorsze jest to, że nawet nie wiem co Patryk będzie chciał zrobić dalej. Raz starszy mnie, że zabierze małęgo, innym znowu razem mówi, że jeżeli nie będziemy razem to on wg nie chce mieć z nim kontaktu... Boję się... Mam dopiero 16 lat a już muszę decydować o tym jak będzie się żyło mojemu maleństwu...
(2012-06-09 17:46:36) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
calia
NIE NIE i jeszcze raz NIE!!!
Apeluje abys nie popelniala bledu ktory ja popelnilam,aczkolwiek scisnelam zeby i trwalam w toksycznym zwiazku ze wzgledu na dziecko.Maz mnie nie szanowal i tez ciagle ublizal.Syn odczuwal to ze jestem nieszczesliwa i byl tak samo nieszczesliwy jak ja.Widzial jak plakalam po katach i plakal wtedy razem ze mna.Nie tak wyobrazalam sobie sobie jego beztroskie dziecinstwo.W koncu zawzielam sie i rozwiodlam z jego tata.Odczulam mega ulge.Maly tez i nie nigdy nie mial pretensji ze nie jestem z jego tata.W sumie to tylko dawca nasienia bo tata nazwac go nie mozna.Twoje dziecko bedzie jedynie szczesliwe kiedy ty bedziesz szczesliwa i nie pozwol by dorastal przy rodzicach co ciagle dra ze soba koty.
(2012-06-09 17:50:56) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
angelunia13
Ja ci powiedziałam dasz rade dobie sama :) :) Nie jedna daje rade :):)
(2012-06-09 17:51:07) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
hipopotam
NIE NIE i jeszcze raz NIE!!!
Apeluje abys nie popelniala bledu ktory ja popelnilam,aczkolwiek scisnelam zeby i trwalam w toksycznym zwiazku ze wzgledu na dziecko.Maz mnie nie szanowal i tez ciagle ublizal.Syn odczuwal to ze jestem nieszczesliwa i byl tak samo nieszczesliwy jak ja.Widzial jak plakalam po katach i plakal wtedy razem ze mna.Nie tak wyobrazalam sobie sobie jego beztroskie dziecinstwo.W koncu zawzielam sie i rozwiodlam z jego tata.Odczulam mega ulge.Maly tez i nie nigdy nie mial pretensji ze nie jestem z jego tata.W sumie to tylko dawca nasienia bo tata nazwac go nie mozna.Twoje dziecko bedzie jedynie szczesliwe kiedy ty bedziesz szczesliwa i nie pozwol by dorastal przy rodzicach co ciagle dra ze soba koty.
Wg widzę że masz 2 męża... jak on raktuje Twojego synka z 1 malzenstwa? kocha go tak jak swojego, czy jednak trochę inaczej?
(2012-06-09 17:52:48) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
calia
A i bylam w podobnym do ciebie wieku,no moze ciut starsza.Mam nadzieje ze masz oparcie w rodzinie,bo wiem ze jest ci ciezko.jak z kolesiem jestes nieszczesliwa to posc go z torbami.Dziecka odebrac ci nie moze.jedynie jak udowodni ze jestes alkoholiczka czy narkomanka a to jest trudne.Ktos kiedy pokocha cie i twoje dziecko i bedzie szanowal cie taka jaka jestes!wierze w szczesliwe zakonczenia.
(2012-06-09 17:57:37) cytuj
  • żądna wiedzy
  • pomocna
  • aktywistka
  • blogerka
  • dokumentalistka
  • doświadczona
hipopotam
A i bylam w podobnym do ciebie wieku,no moze ciut starsza.Mam nadzieje ze masz oparcie w rodzinie,bo wiem ze jest ci ciezko.jak z kolesiem jestes nieszczesliwa to posc go z torbami.Dziecka odebrac ci nie moze.jedynie jak udowodni ze jestes alkoholiczka czy narkomanka a to jest trudne.Ktos kiedy pokocha cie i twoje dziecko i bedzie szanowal cie taka jaka jestes!wierze w szczesliwe zakonczenia.
Mam duże oparcie, chcą mi pomóc, dążą do tego, żebym zdobyła jakieś wykształcenie i właśnie mogła zapewnić sama godną przyszłosć maleństwu, i nie była zależna od faceta. Też mi powiedzieli, że jeżeli zachowuje se tak przed slub, to po bedzie jeszcze tylko gorzej.

Podobne pytania