Dziewczyny jak sie czujecie wiedzac ze za nidlugo bedzie trzymac swoje kochane malenstwo na raczkach?? Czy cos sie zmienilo w waszym samopoczuciu?? Jakie sa relacje z waszym partnerem?? Lepsze czy gorsze??
Odpowiedzi
Jak sie czuje?
Z jednej strony dosc pewnie. To moje 3. dziecko, wiec w sumie wiem, co mnie czeka... jezeli chodzi o porod, polog czy ogolnie zycie z dzidzia juz jak bedzie z nami.
Z drugiej strony sa momenty, ze nachodza mnie rozne watpliwosci... Zastanawiam sie, jak sobie poradze. W koncu to bedzie juz 5-osobowa rodzina.
Wiem, ze kazde dziecko jest inne, wiec pewno i Sorayka czyms mnie zaskoczy... moze nawet czyms, na co nie bede przygotowana.
Wiem, ze bede musiala sobie ze wszystkim radzic sama. Mieszkam za granica i nie mam tu rodziny, a maz duzo pracuje. 3. dzieci to juz nie bajka. Jedna do szkoly, druga do przedszkola... no i trzecia corcia.
Ale wiem, ze po poczatkowym czasie zapoznawczym bedzie powoli wszystko tylko lepiej... i lepiej...
A tak w ogole jestem ciekawa, jak moja mlodsza (a potem to juz srednia) zareaguje na narodziny siostrzyczki? Czy bedzie zazdrosna?
To tyle co do mnie. A relacje z partnerem? No... bedziemy mieli jeszcze jedno dziecko... Moj maz to juz chyba rutyniarz. Lata, przygotowuje... No wie juz, co nas czeka...
Ja sie czuje bardzo dobrze w ciazy:))) Przytyłam jak narazie 8kg- ludzie i moj Gin mówią, że gdyby nie wielki brzusio nikt by nie powiedział, że jestem w ciaży...:)))gdyz ku mojej uciesze poszlo mi tylko w brzuch i wyglada jakbym polknela wielka pilke;)
Jedynie co jest dla mnie bardzom uciążliwe to dusznosći w upalne dni:(
buziakczki:)))
Ja do tej pory przytylam 8 kg... Wszystko poszlo w brzuch. Do tej pory nosze swoje jeansy z przed ciazy... Biodroweczki... takze zapinaja sie pod brzuchem.
Niestety przyplatala mi sie dosc powazna anemia... 3 tyg. temu hemoglobina byla juz tylko 8,3... Mam nadzieje, ze wiecej nie spada... W koncu przede mna jeszcze porod.
No i nogi mi puchna... :) Ale na szczescie to juz koncoweczka. Do terminu jeszcze 10 dni.